baw się dobrze, Maju! zapowiada się ciekawie
a ja właśnie zostałam weekendową słomianą wdową. małż do teściów wybył. teraz dopiero, bo trochę chłodniej jest. dziecka dalej się wakacjują. normalnie zaś nie wiem co mam robić z tą wolnością, chyba się wyśpię
chociaż jakoś tak... smutno mi trochę...
zeżeram właśnie wiśnie zez wiśniówki. słodkie.