Zbliżam się do dnia "0".....Na dzisiaj rano moje koleżanki z Klubu zamówiły intencję w Klasztorze o szczęśliwą operację. Pociekły łzy i ....qrde to już w poniedziałek....
Dzisiaj jeszcze 2 godz w pracy....zakupy podstawowych kosmetyków i higieny zrobione...torba wyjęta wietrzy się....
Jeszcze dzisiaj pranie....jutro prasowanie...i dylemat...co zabrać?
?
Mam stanik po rekonstrukcji....majty....i cienki szlafrok....nie muszę spać w pidżamie....
Jak wrócę do domu to wystarczy strój ...oprócz szlafroka....