Trochę się ogarnęłam, mimo, że nie zawsze było do śmiechu....
Młodszy brat po operacji przepukliny / qrde brzuch rozcięty od klatki piersiowej do .... , u mnie by nie starczyło mnie bo ja 155 cm brat prawie 190 cm /, nie szaleje, nosi pas i dobrze się czuje. Był na kontroli i jest OK.
Starszy brat ma założony cewnik do żywienia. Byli w tym tygodniu na kontroli i mimo, że nie przybrał na wadze / qrde nie wiem jak podrzucić Mu swój nadmiar..../ wg mnie to jeszcze za krótki termin, doktór był zadowolony bo NIC się nie dzieje i bratowa dobrze wszystko robi. Była w szpitalu na szkoleniu w podłączaniu/ mieszaniu . Teściowa bratanka jest pielęgniarką środowiskową i przez pierwsze dni nadzorowała. Jutro jadą na kolejną chemię, poprzednią przełożyli o dzień, został w szpitalu i dostał krew. Jak dzwonię lub On dzwoni to po głosie poznaję jak się czuje. Teraz MUSI się sprężyć bo 12 lutego jedyna córka, najmłodsze dziecko, bierze ślub. Podejrzewam, że Marianna robi to dla brata. Rozmawialiśmy o ślubach / Jej brat starszy jeszcze kawaler ale ma dziewczynę / w wakacje i żartowaliśmy KTO KOMU BĘDZIE ŚWIADKOWAŁ I CZY ZMIESZCZĄ SIĘ W LIMICIE " KORONY ". Wtedy brat jeszcze był w dobrej formie, bez żywienia choć nie mógł zwiększyć wagi. No i poszło....Zaręczyny i teraz ślub. Miał się odbyć gdzieś tam, ale mój młodszy brat po rozmowie ze mną powiedział Mariannie, że to głupota wozić brata daleko od domu. No i w rezultacie ślub na miejscu i po ślubie w domu obiad. Akurat brat ma taką możliwość aby te max 20 osób przyjąć. Młodzi już przy pierwszej koncepcji przyjechali i zaprosili mnie . Trochę było mi głupio gdy bratowa zadzwoniła czy wiem o ślubie i powiedziała, że jestem zaproszona JAKO JEDYNA CIOTKA. Bratowa ma siostrę więc było mi trochę głupio. Ale MŁODZI tak zadecydowali bo tak prawdę powiedziawszy, JA ICH KOCHAM Z WZAJEMNOŚCIĄ. Tak samo jak Jej brat starszy Mikołaj /kawaler/ zawsze nadawałam z Nim na tej samej fali. Ostatnio powiedziałam, że mnie zdradził bo....Długo nie miał dziewczyny, zawsze koleżanki , które wychodziły za mąż za Jego kolegów. Chciałyśmy z bratową zgłosić Go do programu tv już teraz nie pamiętam do którego. I jego odpowiedź....DOBRZE, ALE RAZEM Z CIOCIĄ....Cieszę się Jego szczęściem bo mieszka razem z Rodzicami i Bronka, Jego dziewczyna / jak rok temu prosiłam go na moje imieniny to powiedział , że jedzie na urodziny TEŚCIOWEJ..../ i byłam bardzo zadowolona. Jest na telefon....ŻYCZĘ MARIANNIE I MIKOŁAJOWI SZCZĘŚCIA....MIŁOŚCI....I....
Wiem co piszę bo Ich brat a mój chrześniak mieszka ze mną w podwórzu...I TO BY BYŁO NA TYLE....
Ale wracam do ślubu. Będę najstarsza nie licząc brata. Fryzjer umówiony, manicure też. Teraz chcę spełnić przy okazji moje ostatnie marzenie....CHCĘ WYGLĄDAĆ ŁADNIE TZN makijaż....Jutro szukam kosmetyczki i może się uda.
A do WAS mam prośbę....2x35+VAT jeszcze nie schudła....nie mogę iść w sukni bo noga spuchnięta /zakrzepica /. Spodnie mam czarne, granatowe...Podpowiedzcie gdzie i jaką bluzkę kupić zasłaniającą boczki a tak prawdę powiedziawszy to chyba powiększoną wątrobę. Ale z nią już sobie poradzę na wizycie w WCO 4 lutego.....
Ale se popisałam...Miałam WENĘ....Pozdrawiam i BUZIACZKI DLA CZYTACZY....