Dana- dzięki za otuche ,też znam takie przypadki.Natomiast ja sama jestem żródłem strachu i przerażenia ,(czego nie okazuję Zuzi , ale oczywiście mnie to męczy)bo przecież mam za sobą dwa poronienia, dwie straty, dwie tragedie, dwa zawody, dwie niewiary w siebie ...
Zuzia bierze luteinę dopochwową( progesteron) , nie plami ,ale ma ze dwa razy dziennie skurcz ,który mija. Podobno tez tak bywa. Nic to,liczymy na to ,ze będzie dobrze. :)Biust rośnie i dziwnie jej się odbija wiele razy dziennie:)