słuchajcie zadzwonił do mnie dyrektor, kazał przyjsc i powiedział ze nie da mnie skrzywdzic, religii mi nie doda, ale dołozy godziny w swietlicy i jest po mojej stronie, zebym sie nie martwiła, a w przyszłosci poleci mi jakies studia podyplomowe, ktore by sie w szkole przydały, zebym nie musiala relci uczyc tylko czego innego i była niezalezna od proboszcza. takze walcze i mam nadzieję
Czyli są jeszcze porządni ludzie na tym swiecie.
Którzy potrafią przeciwstawić się klerowi.
Swoją drogą: powstał pewien paradoks, nie sądzisz?
Ksiądz Cię skrzywdził, a zwykły, grzeszny (jak wszyscy) człowiek pomógł.
Za dużo jest przyzwolenia na takie zachowania księży.
Gdzie miłość do bliźniego? Gdzie przyzwoitość??!!??
Dlaczego księża nie są rozliczani za swoje uczynki jak inni w swoich zawodach?
Sory, rozpędziłam się.
Ale jak dalej będą tak postępować, to szybko i znacząco zmniejszy się ilość owieczek.
I mam nadzieję ich wpływy.
Naprawdę współczuję Ci.
Uczysz dzieci, jak być dobrym człowiekiem i przestrzegać przykazań, a na własnym przykładzie doświadczasz zła ze strony szeroko rozumianego kościoła.
Celowo użyłam małej litery.
Bo Kościół przez duże K reprezentuje niewielu niestety.