Autor Wątek: rak trzustki  (Przeczytany 2853 razy)

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
rak trzustki
« dnia: Lutego 17, 2016, 03:22:18 pm »
Pisałam już, że przyjaciółki mama ma raka trzustki, zaawansowanego, nieoperacyjnego.

Jeśli macie jakieś doświadczenia/informacje/ośrodki/nazwiska, coś, co mogłoby pomóc/spróbować pomóc poprawić przynajmniej komfort jej życia, to poproszę...
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline Natalia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7185
Odp: rak trzustki
« Odpowiedź #1 dnia: Lutego 17, 2016, 04:36:32 pm »
Nic nie podpowiem,zbyt wiele złych wieści w tym kierunku.
Natalia

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: rak trzustki
« Odpowiedź #2 dnia: Lutego 17, 2016, 06:13:16 pm »
Ja niestetety też z mojego otoczenia mam tylko złe informacje w tym zakresie, znaczy rokowania kiepskie, ale przecież cud się może zdarzyć, może źle rozpoznano  :-\
Podobno raka tego organu zwykle rozpoznaje się zbyt późno, może tu być inaczej
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline roza3

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4908
Odp: rak trzustki
« Odpowiedź #3 dnia: Lutego 17, 2016, 06:29:41 pm »
hamaczku,   tylko złe wieści
nieoperacyjny_zaawansowany  :(.....niestety w większości w takim stadium się wykrywa
daleka kuzynka odeszła w pół roku....prawie z głodu
lepiej przygotować przyjaciółkę...i wspierać
 
2005-mastectomia piersi prawej, carcinoma ductale invasivum, G II, Bloom II, 13 węzłów usuniętych, w 2 przerzut, chemioterapia, trójujemna
2015-mastectomia piersi lewej-profilaktyczna z powodu brca1

Offline betty

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3944
Odp: rak trzustki
« Odpowiedź #4 dnia: Lutego 17, 2016, 09:45:06 pm »
Bratanek mojej homeo mial i wyzdrowiał.
Ale nie wiem, jakie bylo stadium, nie znam szczegółów.
2004 - mastektomia, docinka węzłów, 6 AC, hormonoterapia
2008 - rekonstrukcja (ekspander)
2015 - wznowa: 19 x paclitaxel, wycinka do samiuśkich żeber, wycinka narządów rodnych, 22 naświetlania, hormonoterapia,

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: rak trzustki
« Odpowiedź #5 dnia: Lutego 17, 2016, 10:16:07 pm »
Dzięki... że dobrze nie jest, to wiemy, ale dzieci chcą próbować, wiecie jak to jest...

Do homeopatki właśnie, "lekarza internisty i medycyny naturalnej" Aga namiar dostała, takiej co ponoć stosuje witaminę c i takie tam... myślałam, że może np. o czymś alternatywnym tak bardziej na trzustkę gdzieś ktoś coś słyszał...
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: rak trzustki
« Odpowiedź #6 dnia: Lutego 17, 2016, 10:19:13 pm »
ja niestety nic, ale będę się uważnie rozglądać


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2928
Odp: rak trzustki
« Odpowiedź #7 dnia: Lutego 18, 2016, 02:47:12 am »
Czytałam, że kiedys był jeden lekarz co leczył raka trzustki duzymi dawkami enzymów trzustkowych i jakies osiagnięcia miał, ale jak zaczął tymi enzymami leczyc inne raki to go wykleto z kręgów medycznych... Myslę, że te enzymy to tak czy inaczej nie zaszkodzą, przeciez chora trzustka i tak ma problem z ich produkcją...

Nie wiem czy je sprzedaja w aptekach, ja brałam po raku ze zlecenia lekarza co taki troche alternatywny jest, a zamawiala mi je  moja pani od refleksologii. Są drogie- opakowanie kosztowało ponad stówę, starczało mi na długo, tylko że na aktywnego raka to pewnie więcej trzeba tego lykać
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline aquila

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4189
Odp: rak trzustki
« Odpowiedź #8 dnia: Lutego 19, 2016, 11:26:22 am »
mój tata zmarł na to dziadostwo 3 lata temu :(
nie wiem czy to duże pocieszenie, ale nie cierpiał bardzo, miał bardzo dobre środki przeciwbólowe i wizyty domowe pielęgniarki z hospicjum domowego;
nawet z morfiną nie było problemu, niestety słyszę często, że lekarze żałują pacjentom dużych ilość środków pbólowych, my nie mieliśmy z ich zdobyciem żadnego problemu, więc nóż mi się w kieszeni otwiera jak ktoś mi mówi, że cierpiącej osobie odmówiono morfiny; widać wszystko zależy od ludzi;
wcześniej brał trochę chemię, co było bez sensu, ale nie chcieliśmy mu odbierać nadziei, bo on chyba nie do końca zdawał sobie sprawę w jakim stanie jest; (cała jama brzuszna była zmasakrowana przerzutami w momencie wykrycia i od diagnozy przeżył jeszcze ok 7 miesięcy funkcjonując całkiem nieźle, na leżąco spędził tylko ostatnie 3 dni); lekarze też okazali się empatyczni i odmówili podania chemii dopiero jak wyniki krwi na to nie pozwalały

oczywiście cuda się zdarzają, ale najwięcej co można zrobić, to zapewnić takiej osobie, żeby cierpiała jak najmniej, podjąć leczenie jeśli to dla tej osoby jest ważne, a nie męczyć leczeniem jeśli ta osoba wie, że szanse są nikłe i nie chce leczenia; mój tata chciał, bo wierzył, że ma szanse, nie mogliśmy mu tego odmówić

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: rak trzustki
« Odpowiedź #9 dnia: Lutego 19, 2016, 03:35:01 pm »
Dzięki Wam :-*

Aquila, to bardzo ważne, co napisałaś, nie powtórzę, tylko dam to Adze do przeczytania - bo jest dokładnie w takiej sytuacji jak Ty byłaś :-*

Co do morfiny to rodzinny mojej mamy właśnie odmawiał >:( Dobrze, że równocześnie była i pod opieką wspaniałej pani doktor z hospicjum.
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)