Lulu, moja Mama w tych kwestiach to hurtowniczka.
I wiesz, dzieckom swym rozda, parę sobie i Tacie zostawi, a poza tym a nuż ktoś przyjdzie...
Ale się nażarłam tych pączków..
Zwalam na sterydy rzecz jasna, bo w inne dni tygodnia słodkiego nie jadam.
I tak pode mnie Mama te pączki zrobiła.. Żebym miała świeże jak z chemii wrócę.
Pisałam, że mam wspaniałych rodziców. Nie da się ukryć, niedościgniony wzorzec..