Hamaczku świetnie rozumiem Twoje dzisiejsze przeżycia. U nas bywały dyżury z jednym dzieckiem. W ostatnim roku po Bożym Ciele siedziałam sama... Na wypadek wszelki zamknęłam drzwi na klucz, bo nie czułam się bezpiecznie w pustej szkole. Myślałam, że podziałam ze szkolną papierologą, ale jakoś atmosfery nie było...