A ja lubię gotowac , ale zdrowe jedzonko. W związku z tym jak ma być cos niezdrowego Olek musi sobie sam ugotować. Zreszta często to robi , najczęściej w sobotę i niedzielę. Jak robi gołąbki to dla mnie wegetariańskie. Kisi zawsze ogorki ( już jeden gliniany garnek ogorkow skonsumowany), jest prowodyrem kiszenia na zimę kapusty, robi nadziewana paprykę ( w tym wege dla mnie). Rolady to jego specjalność i fasolka po bretońsku.Ostatnio upiekł sernik który "poszedł" błyskawicznie. Sałatki śledziowe warzywne takie tradycyjne to on robi. Kluski ślaskie , rosoły.Jak wraca do domu a mnie nie ma bo gdzie wybyłam , a nie ma obiadu to dla niego nie problem, zawsze sobie cos zrobi na ząb. Jest słynny w naszym towarzyskim gronie ,ze robi wspaniałe dania dla kolegow na męskie spotkania!:) Uwielbia tez robic zakupy ,ale tylko spożywcze!:) W sobotę rano zawsze skoro świt czyli koło 7 jest już w Kauflandzie!:)