Rekonstrukcja, jak każda operacja niesie za sobą możliwość wystąpienia powikłań.
A jeśli myślisz, Natalko, o mojej, to był to przeszczep. Tak, że możliwość powikłan jest większa, bo przecie stwarzają zupełnie coś nowego, w nowym miejscu, wprawdzie z własnych tkanek, ale rozległość takiego zabiegu jest o wiele większa, niż np. mastektomia. Zatem i możliwość wystąpienia powikłań, też jest większa.
Dodam też, że pomimo tych powikłań moja decyzja co do przeprowadzenia rekontrukcji i tą właśnie metodą byłaby identyczna, czyli na tak. Wczoraj właśnie zastanawiałam sie nad tym.
Braju,
ja też bym koleżance walnęła z grubej rury, może to ją oprzytomni i zmusi do działania