Poza tym, że trzy dobre:
- wyspałam się;
- nadrobiłam w chałupie, tzn. poprzątałam, poprasowałam, zrobiłam kole siebie;
- zjadłam pyszne małżowskie gołąbki;
teraz mimo wszystko też złe:
niezazbyt dalej dobrze się czuję, tj. mój organizm walczy od środy z przeziębieniem, łeb boli, jadę jutro na kilkudniowe szkolenie, na które wyjątkowo - bo na ogół lubię te wyjazdy ze względów merytorycznych i towarzyskich - nie chce mi się jechać (właśnie z uwagi na niezadobre samopoczucie),
nie jestem w stanie pociągnąć tej gry przez tyle dni,
ale jeśli moja pisanina mimo narzekań się liczyła i jeżeli coś z niej ktoś zrozumiał
, to wyznaczam, wyznaczam.....Parabolę