Basiu moja synowa ze swoją dwulatką ma wciąż ciężkie noce. Mała wypija w nocy ze trzy butle mleka. Bywa po nim, że zaśnie (czasem u rodziców w łóżku - bo tak sobie życzy) a czasem chce się bawić. Nie wiem, co radzić synowej. Ja bym pewnie nie dawała mleka, tylko poiła wodą. Ale mała jest cwana i jak woła mleko, to ma być mleko.
Przecież dwulatka powinna przesypiać całą noc. A jakieś ostatnie ząbki też jej jeszcze wychodzą - to jest dodatkowy problem. Nie pamiętam, abym takie cyrki miała z dziećmi, chyba, że były chore.
Mamy wypowiedzcie się, co o tym sądzicie. Czekać aż wyrośnie