Dziewczyny dziękuję za gratulacje dla syna. Mojego już udziału w tym nie ma. Ale ambicje to w dużej mierze po mamusi. Mnie one raczej przeszkadzały, ale jemu wychodzą na dobre. Nie musiałam go do niczego pchać, sam wydeptał sobie swoją pozycję zawodową. Zero układów, znajomości, nominacji partyjnych (nigdy w żadnej nie był). Jest zaprzeczeniem tego, że młodzi w Polsce nie mają żadnych szans. Mnie to bardzo cieszy
Szarlotko, lekarz wie, co robi. Przy następnej wizycie, wypisz sobie pytania i spokojnie o nich porozmawiaj. A RM klatki może faktycznie uchwyci też wątróbkę i wewnętrzne węzły. Nie zadręczaj się na zapas.
Życzę super ujęć i dobrego samopoczucia na wyjeździe. Na wspomaganie leczenia, nie ma nic lepszego, jak zadowolenie, mile spędzony czas.
Natalko, pierś może puchnąć jeszcze po zabiegu. Pomalutku wróci wszystko do normy. Nasz przecież węzły (wycięli tylko wartownika). Rozumiem Twój niepokój. Radzę zajęcie się, czymś mocno zajmującym, by odwrócić uwagę, od niedogodności pooperacyjnych. Wiem po sobie. Jak byłam zajęta, zapominałam o niesprawnej ręce, a jak się nudziłam, wszystko odczuwałam ze zdwojoną intensywnością. Dasz radę