Młody marzy o głośniku przenośnym,takiej tubie którą podłącza się do telefonu,tabletu lub laptopa za pośrednictwem bluetooth.
To nie taki zwykły głośnik,ten konkretny ma diody led czyli światełka co świecą gdy muzyka dudni basami
Oczywiście on sądzi że dostanie tańszą wersję,bez światełek i możliwości połączenia wielu głośników ze sobą,bezprzewodowo.
Nigdy mi nie powiedział wprost że chce ten konkretny,wie że to spory wydatek.
Ale już go mam
Dostanie go bo jest super dzieciakiem,bez wymagań,bez buntów.
Ale już kiedyś pisałam Wam że mam fajnego syna
A że do tego przystojny to insza inszość.No i ma dziewczynę
Może za szumnie powiedziane bo to raczej bliższa koleżanka ale gdy widzę jak ją szanuje,myślę że może kiedyś będzie z tego coś
Natalka oczywiście jak to mała matka polka - marzy o lalce,tym razem chłopczyku
Taka co pije i je a potem siusia i płacze prawdziwymi łzami.
Niecały miesiąc temu okazało się że mąż zamyka działalność.Ciężko mi było odrzucić marzenia moich dzieci na boczny plan,bo problemy,bo mało kasy.I spięłam cztery litery,zasuwałam praktycznie non stop.Brałam zamówienia nie patrząc czy dam radę fizycznie je ogarnąć.Dałam
I jestem cholernie z siebie dumna