żebyś wiedziała, madziu, jedyna pora gdy można odpocząć, napisać coś w spokoju, pomyśleć i posłuchać ciszy... ale za to snu mi brak. jak widać nie można mieć wszystkiego na raz
samolociki też mnie zajmują na dłuuuugo, fajnie, że i do Was trafiły
ech, a teraz już naprawdę idę spać. jutro pierwsza wizyta u nowego lekarza (zmieniam przychodnię dziewczynkom - od października chore z katarem, kaszlem i gorączką! a my dalej na syropkach, bez żadnych dodatkowych badań ani poprawy dłuższej niż kilka dni) - muszę poszperać i przygotować sobie parę rzeczy, bo nawet nie pamiętam w którym tygodniu mój wcześniak się urodził i jakie leki dostawał - gdzieś ten wypis był...
no to do juterka!
(ależ mi stąd ciężko wyjść...)