Autor Wątek: Dzień dobry :) Ja na obiadek przyszłam... ;)  (Przeczytany 143359 razy)

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Dzień dobry :) Ja na obiadek przyszłam... ;)
« Odpowiedź #300 dnia: Października 17, 2014, 11:23:25 pm »
Się powymandrzam ;)
Żeby się nie przypaliły, trza na dno liściów całych dać. I na wierzch moja mama też. I pyrkolić powolutku. Moje osobiste się pyrkoliły w piekarniku chyba z godzinkę, w garnku normalnym, emaliowanym, pod pokrywką, a potem wyłączyłam i poszłam se spać. Do rana dojszły doskonale.
U mnie sos się robi od razu z gołąbkami, w sensie do nadzienia się daje koncentrat i do wody, w której się gotują. A pod koniec tylko śmietana z mąką i już.
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: Dzień dobry :) Ja na obiadek przyszłam... ;)
« Odpowiedź #301 dnia: Października 17, 2014, 11:32:40 pm »
o tych liściach to wiem
ino ja nie mam takiego garnka, co tomoja mama ma
i se wciąż myślę, że w inszym gorku to sie  nie uda
A w naczyniu żaroodpornym, w piekarniku to da sie?
a pod te liście to jakiś tłuszczyk dajecie? Czy ino wodę? czy jak?
bo bez niczego, ino na samych liściach to sie chyba przypali? co nie?
operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Dzień dobry :) Ja na obiadek przyszłam... ;)
« Odpowiedź #302 dnia: Października 17, 2014, 11:38:04 pm »
Wymandrzania c.d.
Myślę, że w naczyniu żaroodpornym te się da. Moja mama/tato pod liście nic. Przecie gołębie w całości zalane płynem. Ale - choć ręki sobie uciąć nie dam - chyba na takiej płytce ochronnej gotowane te gołębie.
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: Dzień dobry :) Ja na obiadek przyszłam... ;)
« Odpowiedź #303 dnia: Października 17, 2014, 11:40:22 pm »
Przecie gołębie w całości zalane
WIELKIE OCZY ZROBIŁAM
moja mama całości nie zalewała
operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Dzień dobry :) Ja na obiadek przyszłam... ;)
« Odpowiedź #304 dnia: Października 17, 2014, 11:48:10 pm »
Widziałaś? Co kraj, to obyczaj. U mnie zalewa się tak, żeby przykryć płynem do wysokości ostatniej warstwy. Woda to jest + przyprawy typu sól, pieprz, wegeta, listek laurowy, ziele angielskie, a tłuszczy sobie z mięska stopniowo wypływa.
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline betty

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3944
Odp: Dzień dobry :) Ja na obiadek przyszłam... ;)
« Odpowiedź #305 dnia: Października 18, 2014, 06:41:23 am »
U mnie dokladnie jak u hamaczka
2004 - mastektomia, docinka węzłów, 6 AC, hormonoterapia
2008 - rekonstrukcja (ekspander)
2015 - wznowa: 19 x paclitaxel, wycinka do samiuśkich żeber, wycinka narządów rodnych, 22 naświetlania, hormonoterapia,

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8012
Odp: Dzień dobry :) Ja na obiadek przyszłam... ;)
« Odpowiedź #306 dnia: Października 18, 2014, 10:28:04 am »
A ja w zależności od tego jak mi się chce robić, to albo gołąbki zaraz po zrobieniu (ryż z surowym mięskiem zapakowany w liście) układam je w czymś co mogę śmiało włożyć do piekarnika i trzymam je tam jakiś czas (w zależności od ilości) w temp. 100-150. Następnie przygotowuję sos pomidorowy (lekka zasmażka rozprowadzona przecierem domowym lub koncentratem sklepowym, przyprawy wedle uznania i stosowania). Te już niesurowe gołąbki ładuję do gorącego sosu i na delikatnym grzaniu płytki elektrycznej dochodzą. Albo od razu ładuję do gara z sosem i niech się tam pichcą, ale wtedy muszą mieć więcej czasu, aby liście dogotowały się. Jak je odgrzewam, to na początek rozgrzewam płytkę na full i chwilę stoję przy nich, i co jakiś czas "szarpnę" garnkiem, jak już osiągną pewną temperaturę, to zmniejszam grzanie i daję im czas. Nie mam wtedy problemu z przypalaniem, ale liście i tak daję na spód, też je lubię zjeść.
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Dzień dobry :) Ja na obiadek przyszłam... ;)
« Odpowiedź #307 dnia: Października 18, 2014, 10:33:38 am »
U mnie tez dziś gołąbki- mój mąz zrobił!!! Dla mnie  wegetariańskie! Ale mam dobrze!  :D
Mam straszliwą ochotę na kapustę, wszystkie niewykorzystane liscie -do gara , mniam ,mniam  ja tylko sos muszę zrobić mniam mniam :D( a podlane rosołem ,który wczoraj ugotowałam)
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8012
Odp: Dzień dobry :) Ja na obiadek przyszłam... ;)
« Odpowiedź #308 dnia: Października 18, 2014, 10:42:53 am »
No to masz sos wypasiony. mnx
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline suchal

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1536
Odp: Dzień dobry :) Ja na obiadek przyszłam... ;)
« Odpowiedź #309 dnia: Października 18, 2014, 11:57:55 am »
TOJKA, może już nie potrzeba Ci tej wiedzy, ale ja na spód żaroodpornego kładę liście, na to ciasno gołąbki, jeden za drugim. Zalewam to rosołkiem, dodaje liście laurowe, ziele , przykrywam liściem z kapusty i do piekarnika. Żaroodporne oczywiście przykrywam. Na drugi dzień odgrzewam, gołąbki przekładam do innego naczynia a z wywaru robię sos. Tzn. ...... dodaję małą puszkę koncentratu i małą filiżankę śmietany 12procent z małą a czubatą łyżeczką mąki ziemniaczanej. Zagotować i zalać nim gołąbki. Zawsze wychodzi super. Można modyfikować i dodać koperku lub ze skwarkami ale już bez sosu.
Przydało się jeszcze?

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: Dzień dobry :) Ja na obiadek przyszłam... ;)
« Odpowiedź #310 dnia: Października 18, 2014, 02:30:26 pm »
tak mi się zdaje,że najbliżej maminego pichcenia gołąbków to suchala pisanie
ale przy tzw okazji musze mamuśki zapytać co i jak robi z tymi gołąbkami jak już w liście zawinie
bo ja asystowałam przy robieniu gołąbków tylko do czasu zawinięcia i włożenia do gara
ale co jeszcze do tego gara to nie wiem
jakoś mi się zdaje, że pod te liście na spód to mama dawała ciutkę tłuszczyku
operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Dzień dobry :) Ja na obiadek przyszłam... ;)
« Odpowiedź #311 dnia: Października 18, 2014, 02:46:58 pm »
tak mi się zdaje,że najbliżej maminego pichcenia gołąbków to suchala pisanie

Łe tam - po co brudzić tyle garów :o  ;)
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: Dzień dobry :) Ja na obiadek przyszłam... ;)
« Odpowiedź #312 dnia: Listopada 12, 2014, 06:45:02 pm »
a ja miałam dzisiaj na obiadek pyszności
mniam_mniam
zrobiłam faszerowane cukinie
takie dietetyczne (znaczy bez cebuli,bez czosnku i bez różnych ulepszaczy)
i chłop pochwalił, że pyszności
jakby co to full zrobiłam, i trochę jeszcze zostało
wsiadać na miotły i kierunek Pyrlandia .....
sie panie częstują
operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Dzień dobry :) Ja na obiadek przyszłam... ;)
« Odpowiedź #313 dnia: Listopada 12, 2014, 08:15:11 pm »
No, no!  :oklaski:
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Dzień dobry :) Ja na obiadek przyszłam... ;)
« Odpowiedź #314 dnia: Listopada 12, 2014, 08:20:29 pm »
ale bym zjadla!
mniam  mnx


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich