Ja miałam w poprzednim mieszkaniu drzwi do kuchni, bo tam był piec kaloryferowy i trza było szczelnie zamykać pomieszczenie. Obecnie od samiutkiego początku nie mam drzwi do kuchni, mimo, że każdy kto zapuka do drzwi wejściowych i odrobinę wetknie głowę, to widzi cały mój "porządek inaczej". Nie przeszkadza mi to, jak ktoś decyduje się na patrzenie, to jego sprawa, jakie odniesie wrażenie.