Szarlotko
Tak jak radzą dziewczęta, jedyna rada zaszaleć z zastępczymi włosami, na pewno poprawi Ci to humor.
No, no......widzę, że Wam gra bardzo piknie chodzi, co cieszy
A ja wróconam zez warszawskiego szkolenia.
Zmęczonam okrutnie, bo i było intensywne integrowanie się i gadanie do późnej nocy, no i codzienne nasiadówy. Jak to na tego typu imprezach. Coś w tym jest, że człowiekowi często gęsto jechać się nie chce, chociaż ja akurat lubię, a potem jest bardzo zadowolony. Mam od kilku miesięcy całkowicie nowe obowiązki, a takie wyjazdy pozwalają w nawiązanie koleżeńskich kontaktów, w razie, gdy się wali i pali, będzie do kogo dzwonić, aby obgadać problem.
Jedynie bardzo szkoda, że nie udało mi się do Dani skoczyć.
Wysyłałam Amadkowi esa, ale nie wiem, czy doszedł, bo się nie odezwała.
Ale właściwie nie o tym wszystkim, tylko o tym, jaki mnie wkurw bierze, gdy się człowiek nasłucha tych z ministerstwa.
Po prostu odruch wymiotny
I jak tu ma być kiedykolwiek w tym kraju dobrze
A dodatkowo przed chwilą przeczytałam, że w trakcie obrad sejmu ma czekać gotowa karetka pogotowia i ile taka impreza będzie kosztować.
No kurzapiał z jakiej racji