Autor Wątek: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?  (Przeczytany 2081657 razy)

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #5610 dnia: Września 01, 2014, 11:02:29 am »
Reniferku trzymam kciuki, by dzieciatko się zaklimatyzowało w przedszkolu  :-* Wg mnie to trudniejsze dla dziecka niż pójście do szkoły :-*
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline Basia75

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1861
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #5611 dnia: Września 01, 2014, 11:52:36 am »
Zaległe zadanie za wczoraj przyszłam wypełnić.
A więc tak:
1.Przygotowałam z młodym wszystkie przybory i rzeczy do szkoły,nie pokłóciliśmy się o nic i to jest naprawdę wyjątkowa sytuacja  ;D
2.Popołudniowa kawka z kawałkiem szarlotki z własnych antonówek i chwila ciszy podczas gdy dzieciarnia z mężem na spacerze - bezcenne.
3.Ostatni dzień wakacji,wieczór spędzony ze starszą młodzieżą  ;) Graliśmy w kenta - sporo śmiechu przy tym było.

I mam kogoś wyzwać,hmmm,kog by tu,kogo  >:D metka nie była jeszcze chyba  :P
Szczęścia nie można kupić.Ale można je sobie urodzić.:)

Offline szarlotka

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 632
  • Szukam ładnego awatara z szarlotką...
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #5612 dnia: Września 01, 2014, 01:16:03 pm »
Pięknie Basiu  :D
To ja sobie dziś kawkę strzelę, bo mi apetytu narobiłaś, a dawno jej nie piłam ...

A mój zaległy dzień drugi - wczorajszy.

1. Ciąg dalszy porządków w kuchni, dzięki czemu robot nie tylko jest rozpakowany , ale znalazł swoje miejsce!  :D (mała kuchnia to utrapienie, ale to inny temat  >:D)
2. Zrobiłam papierowy plan na najbliższy tydzień i okazało się, że wcale tak dużo do zrobienianie mam - w myślach po sto razy sobie o różnych sprawach przypominam i robi to wrażenie, ze mam milon spraw do zrobienia... a na karteczce - zaledwie 8  :D
3. Zjadłam kilogram nektarynek  mnx .... w ostatnich  tygodniach mam obsesję na ich punkcie  >:D
Contra spem spero 

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #5613 dnia: Września 01, 2014, 04:16:44 pm »
Słyszałam, że właśnie w nektarynkach najwięcej wit PP i jakichś z grupy B. Na zdrowie :) Mi lepiej wchodzą brzoskwinie :)

I - nieustająco - czy Wam też fajnie się czyta te wpisy? Tyle dobrego się dzieje :)

Offline betty

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3944
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #5614 dnia: Września 02, 2014, 06:30:18 am »
Z dobrych rzeczy: zaliczyłam wczoraj wizytę kontrolną u mojej giny
i podobno (jak Agawa) wszystko mam śliczne :)  xhc
przy okazji sobie z giną pogadałam od serca i dała mi namiar na dobrego psychiatrę
bo chyba muszę
bo nastroje i lęki mam takie, że chyba sobie już sama nie poradzę (Agawa już jakiś czas temu mi to sugerowała, ale ja chyba do wszystkiego muszę dojrzeć - dzięki Aguś  :-*)

Co do Tuska:
czy wiecie, że w swoim czasie (przed wyborami oczywista) KAŻDY mundurowy dostał od niego list? (wyobrażacie sobie jaka to była akcja logistyczna? sam papier, tusz, kierowcy, paliwo, żeby to rozwieźć po jednostkach)
w liście było zapewnienie, że nie będzie grzebał w naszej ustawie emerytalnej
i co? wielka dooopa

w niektórych jednostkach trzeba było odebranie "listu" kwitować, hehhehhhe
no, to tyle o prawdomówności płemieła..
2004 - mastektomia, docinka węzłów, 6 AC, hormonoterapia
2008 - rekonstrukcja (ekspander)
2015 - wznowa: 19 x paclitaxel, wycinka do samiuśkich żeber, wycinka narządów rodnych, 22 naświetlania, hormonoterapia,

Offline Basia75

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1861
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #5615 dnia: Września 02, 2014, 07:42:04 am »
No cóż,zmienił se zdanie.Podobno tylko krowa nie zmienia poglądów ale kto ją tam wie  ;)
Ja się generalnie o T nie wypowiadam bo tak jak szczerze go lubiłam tak teraz szczerze mi to wszystko jedno.

Dzień drugi
1.Uroczystość rozpoczęcia roku trwała bardzo krótko,pani wydrukowała dzieciom plan i najważniejsze informacje,do tego odbyła się na boisku szkolnym a nie w sali gimnastycznej gdzie zazwyczaj jest duchota.
2.Na konto wpłynęła całkiem przyzwoita sumka ze sprzedaży książek Moniki z ubiegłych lat.Cieszy bardzo bo bieżące potrzeby przerzedziły nieco portfel a potrzeba jeszcze mnóstwo rzeczy o których wiemy dopiero od wczoraj.
3.Tu powinnam się smucić ale po przemyśleniu jednak mnie to cieszy.Młody nie będzie grał w tym sezonie w turniejach Związku Mazowieckiego jako zawodnik Ligii bo .... zapomniał mi przekazać że trener chce mnie widzieć.A wczoraj było już za późno,dokumenty poszły,Kuba się nie załapał i ma rok w plecy.
Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło,poćwiczy jeszcze,podszkoli się,wtedy da czadu  >:D
Szczęścia nie można kupić.Ale można je sobie urodzić.:)

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #5616 dnia: Września 03, 2014, 10:20:19 am »
A moje malutkie dzieciątko poszło dziś pierwszy raz do przedszkola.  ztx::(( - takie oto sprzeczności mną miotają. Cieszę się z tego, że pani fajna, zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie.

I jak Wam mijają pierwsze dni? one jednakowo trudne dla mamy i dla przedszkolaka - pamiętam to doskonale, starsza dwa lata temu miała swój debiut, a młodsza w zeszłym roku...  ::(( ale dałyśmy radę - Wy też dacie! najważniejsze, że pani fajna, cała reszta to tło  :)


I mam kogoś wyzwać,hmmm,kog by tu,kogo  >:D metka nie była jeszcze chyba  :P

ehhhhh... zwyzywana zostałam... no dobra. dzień pierwszy, wczorajszy, 2 IX

1. nie spóźniliśmy się ani do szkoły, ani do przedszkola (sukces! - zawoziłam najpierw jedną, potem drugą, jeszcze trudno mi to ogarnąć; niby tak samo, jak w zeszłym roku, ale jednak inaczej)
2. spotkałam się z koleżanką, z którą nie widziałyśmy się 3 czy 4 lata - w końcu się udało! (a bardzo często gadamy przez tel., aż mi się nie chciało wierzyć, że tyle czasu minęło)
3. zasnęłam przed północą i spałam do rana (6:30)! chyba nawet nie budziłam się wmiędzyczasie. i wew związku z tym dzisiaj jestem tylko trochę niewyspana  ;) no ale jedną nocą nie da się nadrobić miesięcy bezsenności. gdyby tak chociaż raz w tygodniu udawało mi się tak spać, jak dziś... (rozmarzyłam się  ;) ) wszystko przede mną  :)


no to aquila, dajesz!
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline renifer

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1536
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #5617 dnia: Września 03, 2014, 12:24:28 pm »
Metko - na razie mamy dramacik :( Wył całe rano, że nie pójdzie :( Ale jak go zabieram, to jest w lepszym humorze, opowiada, co robili - więc krzywda mu się tam raczej nie dzieje... Trza jakoś przetrwać ten początek...
Rak piersi przewodowy inwazyjny wieloogniskowy, hormonozależny, HER-ujemny, G1 (T1cN1aM0)
chemioterapia przedoperacyjna:  FEC, Taxotere
mastektomia prawostronna: 05.2014
radioterapia, hormonoterapia (Nolvadex, Zoladex)

Offline madzia_61

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7342
  • raz na wozie raz pod wozem
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #5618 dnia: Września 03, 2014, 01:02:01 pm »
oj rano dziecko rozdrażnione ,wpadnie w trybiki ,zaadoptuje się maluch i będzie dobrze  :)
Rak przewodowy inwazyjny  G3 , Er i PGR ujemne, Her 2(-) ,T2NOMO
Operacja oszczędzająca 2005 r
Chemioterapia 6 AC  jednocześnie z radioterapią  17 dawek
Brachyterapia 
Leczenie: operacja CO Instytut ul.Wawelska Warszawa
Chemioterapia Szpital WSS -Józefów Radom
Radioterapia-brachyterapia ŚCO Kielc

Offline Basia75

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1861
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #5619 dnia: Września 03, 2014, 01:50:42 pm »
Reniferku,dacie radę  :)
Ja planuję puścić Tusię do przedszkola za rok,będzie miała skończone 2,5 roku i jak (mam nadzieję) uda nam się zaprzyjaźnić z nocnikiem  8) niezależnie od tego czy znajdę pracę czy nie,po prostu moje dziecię jest mega_towarzyskie i wiem że w domu będzie się nudzić.

Dzień trzeci.
1.Udało mi się przetrwać dzień i nie zwariować w maratonie szkoła-trening-zakupy a wieczorem nie paść ze zmęczenia przy nadzorowaniu odrabiania lekcji przez młodego do 22.00  :P
2.Wrócił mi zmysł organizacji domowej więc był obiad o ludzkiej porze i deser nawet a pranie już nie zalega w pralce,nawet królik dostał jeść  >:D
3.Znalazł się dobry dom dla kociaka znalezionego przed drzwiami 2 dni temu.Kicia piękna,syryjska,długowłosa i RUDA!!!
Szczęścia nie można kupić.Ale można je sobie urodzić.:)

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #5620 dnia: Września 03, 2014, 04:41:40 pm »
Reniferku, moja córcia płakała cały miesiąc i musiałam przetrwać. Przedszkolanka radziła, by się nie mazać i szybko odejść. Trudne to było też dla mnie. Dziś to już dorosła kobieta i przerabia lekcje historii na swoich pociechach. Jak ten czas zapitala  xhc
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #5621 dnia: Września 03, 2014, 04:52:13 pm »
Reniferku - podpowiadajka z mojego podwórka: mój młodszy synek rozpaczał okrutnie, czepiał się mnie, łapał za szyję, wyszlochiwał: nie zostawiaj_mnie_tuuuu….  :'( Pomogła moja chusteczka wyjęta z torebki; 'zapakowałam' w nią całuska i schowałam mu do kieszonki :)
Inna mama znalazła taki sposób: codziennie rano dawała swojemu maluchowi do łapki zerwaną kartkę z kalendarza i z nią wchodził do sali (pewnie w tym była jeszcze jakaś opowieść, ale nie pamiętam…); wystarczyło :)
Trzymaj się :)

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8012
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #5622 dnia: Września 03, 2014, 05:17:35 pm »
Mój syn potrzebował tygodnia, aby się zaaklimatyzować. Córka zaliczyła dwa przedszkola. Pierwsze było okropne (personel do kitu, na szczęście rozwalono te panie). Drugie było ok, ale jak ja prowadziłam, zdecydowanie, bez większych czułości. Mąż miał "kłopoty", był zbyt delikatny i dziecko wykorzystało to. Potrafiła wybiec za nim z przedszkola. Po tym incydencie mąż powiedział "prowadzaj sobie sama".
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline renifer

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1536
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #5623 dnia: Września 03, 2014, 06:16:00 pm »
lulu - mój mąż zaprowadził młodego dziś i powiedział, że więcej nie pójdzie za nic, bo to "nie na jego nerwy" :)
agawo - patent z chusteczką bardzo mi się podoba, wypróbuję jutro, dzięki  :)
Dana - moja mama też dziś wspominała, jak to nas do przedszkola zaprowadzała. A teraz proszę, jej najstarszy wnuk w październiku zaczyna studia :)
Rak piersi przewodowy inwazyjny wieloogniskowy, hormonozależny, HER-ujemny, G1 (T1cN1aM0)
chemioterapia przedoperacyjna:  FEC, Taxotere
mastektomia prawostronna: 05.2014
radioterapia, hormonoterapia (Nolvadex, Zoladex)

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #5624 dnia: Września 03, 2014, 07:58:52 pm »
No chyba, że siem trafi taki delikwent jak mój synowaty i przez całe przedszkole będzie chodził do niego z nosem na kwintę.
Potem już w środku beczał razem z innymi, ale o tym się dowiedziałam dużo później. Na tzw. fotelu płaczu  ::((
A rano starałam się szybko zmykać. Nie muszę mówić, że z krwawiącym sercem. A też inne matki go pocieszały, bo tymi rankami był przeraźliwie smutny.
Wytłumaczyłam m.in., że gdy nie będzie chciał chodzić do przedszkola, będę musiała się zwolnić z pracy. Nie będzie pieniędzy. I pójdziemy pod most.
Ale też bardzo chorował i miał częste przerwy, w związku ze związkiem ciągle był na etapie przyzwyczajania. Horror  ::((

Agawowa chusteczka, super pomysł  ztx
« Ostatnia zmiana: Września 03, 2014, 08:01:06 pm wysłana przez Mirusia »