Autor Wątek: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?  (Przeczytany 2080327 razy)

Offline madzia_61

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7342
  • raz na wozie raz pod wozem
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6210 dnia: Października 27, 2014, 01:02:44 am »
dzień mój zaczął się o jakieś 3,30 wiec było najpierw przewracanie się z boku na bok a później nocno -poranne oglądanie telewizji a   o 9 niby cichutko w kuchni zaczęłam urzędować  8),ot szło wspaniałe zainspirowana Waszymi kulinariami zrobiłam trochę gołąbków ,z nowego przepisu jabłecznik oraz pyszny rosołek i spoko do roboty pojechałam i tu się zaczęła moja przygoda życia .Miałam szybciutko się uporać ,zaczęłam werwą i jakiś wewnętrzny głos mi mówił rób dalej ale chciałam być schematyczna i poszłam wyrzucić śmieci  i wyszłam na tył ogrodzonego budynku,zastawiając drzwi jakimś kamyczkiem /nie posiadam kluczy do tych drzwi a otwierają się z klucza tylko od wewnątrz/ i co zostałam na podwórku oddzielającym mnie płotem od świata zatrzaśniętymi drzwiami ,w cienkiej bluzeczce i getrach ,troszku spanikowałam ale przelazłam przez plot 2 metrowy ,następnie trzęsąc się jak osika poprosiłam miłą przechodząc parę żeby zadzwoniła dla mnie  po taxi /moje ubrania,torebka  ,klucze ,komórka w budynku na górze,oczywiście z pamięci żadnego numeru tel. nie pamiętałam  / w pracy ja sama ,drzwi główne zamknęłam a klucz dostępu niet  ,wiec przyjechałam do domu ku zaskoczeniu rodzinki ,ze śmiechem opowiadając zdarzenie ,zadzwoniłam do starszej córki /własnie z Franiem na urodzinach była/ ona tez ma klucze od firmy ,przyjechała po mnie do domu ,odwiozła mnie  do pracy którą dokończyłam,wrocoana padłam ,nie dawno się obudziłam  dumna z siebie  ;D 
« Ostatnia zmiana: Października 27, 2014, 01:04:29 am wysłana przez madzia_61 »
Rak przewodowy inwazyjny  G3 , Er i PGR ujemne, Her 2(-) ,T2NOMO
Operacja oszczędzająca 2005 r
Chemioterapia 6 AC  jednocześnie z radioterapią  17 dawek
Brachyterapia 
Leczenie: operacja CO Instytut ul.Wawelska Warszawa
Chemioterapia Szpital WSS -Józefów Radom
Radioterapia-brachyterapia ŚCO Kielc

Offline Kela

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4100
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6211 dnia: Października 27, 2014, 08:25:34 am »
przygoda jak z filmu komediowego xhc
rak piersi (carcinoma tubulare infiltrativum multifocale)
mastektomia piersi prawej - 2006
rekonstrukcja piersi - 2007
leczenie: chemioterapia 4 x FAC, hormonoterapia - Tamoxifen

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6212 dnia: Października 27, 2014, 09:01:15 am »
kurcze, madziu, dobrze, że nie szłaś tam pracować wieczorem, bo by było straszniej  ;)
ale dwumetrowy płot? podziwiam!


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline madzia_61

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7342
  • raz na wozie raz pod wozem
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6213 dnia: Października 27, 2014, 10:21:17 am »
ja tez siebie podziwiam ,że dałam radę z tym płotem ,prób było kilka ale duży  pojemnik na śmieci okazał się przyjazny  ztx ,moja rodzinka miała taka polewkę ze mnie ,Kelus na początku nie było mi do śmiechu ,widziałam siebie oczami wyobraźni nocującą na patio :D,dodam że na co dzień nosze klucze ,telefon przy sobie a w niedziele spoko odjęło chyba mi  rozum aaa niby ulica przy której pracuje ścisłe centrum a musiałam jakieś 0,5 godziny czekać na przechodzącą osobę ,mag była niby 18 ciemno ,zimno i do domu daleko  xhc , ooo efekt dziś łamie mnie po kościach i w gardle drapie  ale za to  dobrze spałam ,muszę chyba być bardziej rozważna i romantyczna   :0ulan:   
Rak przewodowy inwazyjny  G3 , Er i PGR ujemne, Her 2(-) ,T2NOMO
Operacja oszczędzająca 2005 r
Chemioterapia 6 AC  jednocześnie z radioterapią  17 dawek
Brachyterapia 
Leczenie: operacja CO Instytut ul.Wawelska Warszawa
Chemioterapia Szpital WSS -Józefów Radom
Radioterapia-brachyterapia ŚCO Kielc

Offline szarlotka

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 632
  • Szukam ładnego awatara z szarlotką...
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6214 dnia: Października 27, 2014, 03:02:42 pm »
madziu, podziwiam odwagę i determinację! a całe zdarzenie - jak z filmu, to prawda  :)
***
a ja coraz bardziej się martwię swoim samopoczuciem...
jestem coraz słabsza  :(
początkowo myślałam, że to po taxotere, ale zamiast z każdym dniem lepiej - z każdym dniem czuję się gorzej...
najpierw nie miałam siły wchodzić po schodach, potem zaczęło mnie męczyć chodzenie nawet po równym, a teraz chwilę postać, wrzucić robotowi składniki do rozdrobnienia na surówkę to duży wysiłek, który kończy się prawie zasłabnięciem... od wczoraj robi mi się ciemno w oczach ... wtedy szybko, aby się położyć  :(

jutro jadę na chemię, pojutrze założenie portu... co z tymi planami będzie?
powiem jutro lekarce o tym, jak się czuję... co zadecyduje? boję się bać  ::((
Contra spem spero 

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6215 dnia: Października 27, 2014, 04:02:46 pm »
Szarlotko, dostajesz końskie dawki, by ratować życie. Niestety siada krewka, a z nią ilość tlenu do mózgu, myślę, że stąd takie słabniecie. Za dużo od siebie wymagasz. Szkoda, że nie możesz mieć gosposi, która upichci, posprząta, a Ty będziesz spokojnie regenerować się przed kolejną chemią  :-*
Ja po każdej chemii (z tych przedoperacyjnych) AT byłam tydzień (zwykle drugi, bo pierwszy wspomagały sterydy, które brałam dzień przed, dzień w którym brałam chemię i dzień po chemii, naturalnie będąc w szpitalu 3 dni i nic w tym czasie nie robiąc) zupełnie wyautowana, na antybiotyku, z wysoką gorączką. A Ty kochana, cały czas jesteś na chodzie i starasz się wszystko sama robić  :-\
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6216 dnia: Października 27, 2014, 07:01:09 pm »
Madziula, wykonałaś bieg przez płotek, i to dwumetrowy  :0ulan:
Ale sytuacji nie zazdraszam.
A u nas piąty alarm bombowy.
Kiedyś nas faktycznie wysadzi, a my najspokojniej w świecie będziemy dalej pracować.

Szarlotko  :-*
Powiedzieć jednak trzeba.
 

Offline danuta

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3459
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6217 dnia: Października 27, 2014, 07:15:33 pm »
Madziu, podziwiam Twoje wyczyny, to chyba większy skok przez płot niż nasz były prezydent kiedyś - w końcu dla chopa płoty to normalka :),
ale nie zazdraszczam ;), koniec końców poradziłaś sobie wspaniale :)

Szarlotko, odpoczywaj ile się da, oszczędzaj się nawet w tych drobnych czynnościach, jeśli tylko możesz je komuś powierzyć.
zaciskam kciuki żeby sił przybyło
6 x AT
mastektomia 2005
radioterapia
hormonoterapia

Offline Kela

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4100
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6218 dnia: Października 27, 2014, 07:43:44 pm »
Madziu, wiem, że to śmiesznie wygląda teraz, kiedy już po wszystkim
ale nie zazdroszczę sytuacji, dobrze, że sobie poradziłaś
w taki ziąb pobyć na zewnątrz bez ubrania to pewne zapalenie płuc
dobrze, że sobie poradziłaś

Szarlotko, kilka dni temu robiłaś pasztet, przyjmowałaś gości
teraz masz gorsze dni, brak energii
ale nabierzesz sił
odpocznij, kochanie :-* :-*
rak piersi (carcinoma tubulare infiltrativum multifocale)
mastektomia piersi prawej - 2006
rekonstrukcja piersi - 2007
leczenie: chemioterapia 4 x FAC, hormonoterapia - Tamoxifen

Offline renifer

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1536
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6219 dnia: Października 27, 2014, 08:00:38 pm »
Madziu - niezła jesteś, taki skok :)

Szarlotko, przytulam...  :-* Miałam po FEC-u 5 Taxoterów co trzy tygodnie.Nie miałam aż tak, jak Ty, ale pamiętam, że po każdym kolejnym byłam słabsza, męczyło mnie chodzenie, stanie, wszystko - szczególnie właśnie w ostatnim (trzecim) tygodniu po podaniu. Pod koniec byłam przekonana, że mam kiepskie wyniki i nie dostanę chemii, na szczęście się nie sprawdziło. Zaczęło mijać po jakimś miesiącu od ostatniej chemii. Trzymam kciuki!

A mnie cuś zmogło... Gorączka, ból żołądka, nie byłam w stanie wstać z łóżka. Małż ma dziś wolne i zamiast odpocząć, to chatę ogarnia i lata koło mnie :( A mieliśmy taaaakie plany...
Rak piersi przewodowy inwazyjny wieloogniskowy, hormonozależny, HER-ujemny, G1 (T1cN1aM0)
chemioterapia przedoperacyjna:  FEC, Taxotere
mastektomia prawostronna: 05.2014
radioterapia, hormonoterapia (Nolvadex, Zoladex)

Offline szarlotka

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 632
  • Szukam ładnego awatara z szarlotką...
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6220 dnia: Października 27, 2014, 08:16:49 pm »
Kochane moje, odpoczywać tak po prostu -  to ja nie umiem. Ciągle coś muszę robić.
Tylko jeszcze miesiąc temu miałam tyle sił, że nie męczyłam się tak szybko, serce mi nie waliło jakby zdechnąć miało i nie robiło mi się ciemno przed oczami.
Dlatego się martwię, bo to mi nie wygląda na przejściowe skutki uboczne pierwszego taxotere (czułabym się od wlewu z każdym dniem lepiej, a nie gorzej).
Jutro pogadam z lekarką. Mam nadzieję, że szybko odkryje dlaczego tak się czuję... Bo najbardziej nie lubię niepewności i domysłów.

Szarlotko, kilka dni temu robiłaś pasztet, przyjmowałaś gości
teraz masz gorsze dni, brak energii
ale nabierzesz sił
odpocznij, kochanie :-* :-*
Kelusiu  :-*. Ano robiłam... I ciągle coś robię, choć ledwo zipię, kładę się, podsypiam nawet w ciągu dnia, choć to nie w moim stylu.
Szarlotko, dostajesz końskie dawki, by ratować życie. Niestety siada krewka, a z nią ilość tlenu do mózgu, myślę, że stąd takie słabniecie. Za dużo od siebie wymagasz. Szkoda, że nie możesz mieć gosposi, która upichci, posprząta, a Ty będziesz spokojnie regenerować się przed kolejną chemią  :-*
Ja po każdej chemii (z tych przedoperacyjnych) AT byłam tydzień (zwykle drugi, bo pierwszy wspomagały sterydy, które brałam dzień przed, dzień w którym brałam chemię i dzień po chemii, naturalnie będąc w szpitalu 3 dni i nic w tym czasie nie robiąc) zupełnie wyautowana, na antybiotyku, z wysoką gorączką. A Ty kochana, cały czas jesteś na chodzie i starasz się wszystko sama robić  :-\
Dana  :-* . Ja też miałam AT i tak słabo jak teraz to się nie czułam (tylko kilka dni po wlewie, kiedy przestał działać steryd). Dawka taxotere  jest podobna. Jednak na tym etapie , to leczenie nie powinno być zbyt obciążające organizm, bo wtedy mija się z celem. Bo co z tego, że niby serce i bije i oddycham, skoro się pokładam, leżę, śpię, a żyć jak człowiek nie mogę.

Danusiu  :-* , nie mam komu powierzyć domowych obowiązków. Rozglądam się za jakąś pomocą domową na stałe, ale... Znajomi twierdzą, że ich gosposie mają wszystkie dni zajęte na full... A kogoś niesprawdzonego np. z ogłoszenia boję się wpuszczać do domu. Mój dom - moja twierdza  ;)

Mirusiu  :-*
reniferku  :-* dziękuję za pocieszenie, że to tylko taxotere. Ale z drugiej strony jutro mam mieć kolejny wlew właśnie... Jak mnie powali ?  ::((
U Ciebie to pewnie grypa żołądkowa... I w efekcie dobrze, że małż w domu - masz dobrą opiekę   ;) ... A plany nie uciekną, zrealizujecie później  :-* .
Contra spem spero 

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2928
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6221 dnia: Października 27, 2014, 09:14:10 pm »
Szarlotko, to może maluj sobie w łóżeczku, żeby byc aktywną, albo zrób coś na drutach  :-*  Ciało czasem potrzebuje zwolnienia tempa, bo za duchem ciężko mu nadążyć. Ja do dziś nie wróciłam do dawnej energii, a to przecież 2,5 roku po chemii. Co prawda w czasie leczenia, jakkolwiek bym się nie czuła, starałam się chodzić na spacery, bo to podwyższa ponoć białe krwinki. Pamietam ten moment gdy zauważyłam, że znowu moge szybko chodzić i nawet biegać jak potrzeba. To było cudowne uczucie i życzę Ci, by jak najszybciej wróciło równiez do Ciebie  :0ulan:

Madziu! Jak ja Cie rozumiem! Swego czasu przydarzyło mi sie cos podobnego. Byłam w o tyle lepszej sytuacji, że nie marzłam, a gorszej- bo nie mogłam prosic o pomoc i o mało nie utknęłam na dobre w malutkim okienku w łazience   ::(( Nie cierpię zatrzaskujących się drzwi
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6222 dnia: Października 27, 2014, 09:18:10 pm »
ja pierdziu
madzia, Ty to masz przygody ;)
operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8012
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6223 dnia: Października 27, 2014, 09:45:14 pm »
Szarlotko, może spróbuj tak jak moja pracodawczyni. Wszem na około rozpowiadała, że szuka kogoś do domu i tak od telefonu do telefonu, i mnie znalazła ta wiadomość. Może Twój syn niech popyta wśród swoich znajomych, może czyjaś mama siedzi w domu i chciałaby troszkę dorobić. Taką pocztą pantoflową.
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6224 dnia: Października 27, 2014, 09:52:42 pm »
Szarlotko, a Ukrainka wchodzi w rachubę?
Swego czasu koleżanka mieszkająca w Warszawie, posiłkowała się Ukrainką. Jak się zgadzasz, to popytam.
Określ swoje oczekiwania, zakres prac  :-\
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++