Ewka, ja tak tylko migiem napiszę, bo mam chwilę malutką. meciątko_starsze (6 lat) ma akurat przerwę w wymiotowaniu, więc tak w telegraficznym skrócie. to, ze ryczysz i masz doła, to jest normalne. ważne, żeby to nie był jedyny stan, jaki Ci towarzyszy i żeby nie trwał długo. jeśli się pojawia od czasu do czasu, to norma. Twoja psychika też musi kiedyś "odsapnąć", a nie ciągle być w napięciu i gotowości. tylko j.w. - nie za długo. i dobrze, że nie chowasz się w tym, że piszesz tu. naprawdę, każda, która tu jest, też to przerabiała. rozumiemy.
pamiętam doskonale kiedy szłam na pierwszą chemię. meciątko starsze miało 2 lata. stałam nad łóżeczkiem meciątka młodszego - miała 3 miesiące - patrzyłam na tego mojego niemowlaka-wcześniaka i jeszcze teraz czuję dokładnie, jak ściska mnie nie tylko w gardle, ale i niżej. jak wszystko mi zamarło. jak z trudem powstrzymywałam łzy i nie pozwalałam sobie na dokończenie pytania "czy jeszcze kiedyś...". tak, to doświadczenie też jest za mną. nie jesteś sama. dasz radę. (i ja też jestem 79)
dobra, trochę Cię potuliłam, teraz lecę potulić moje dziecię. trzym się. pa