Morderstwo na scenie, na oczach dzieci, ludzi rozbawionych
w kraju, który w znacznej większości, boi sie uchodźców, zalania islamem..
Nie mogłam dziś oderwać się od telewizora, trudno łzy było opanować..
Warto z tej uroczystości zapamiętać słowa Dominikanina.
"Dominikanin o. Ludwik Wiśniewski zabrał głos podczas uroczystości pogrzebowych prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, które odbyły się w Bazylice Mariackiej. Jego słowa wywołały falę komentarzy.
– Jestem przekonany, że Paweł chce, abym wypowiedział następujące słowa: trzeba skończyć z nienawiścią, trzeba skończyć z nienawistnym językiem, trzeba skończyć z pogardą, trzeba skończyć z bezpodstawnym oskarżaniem innych (...) Nie można być obojętnym na panoszącą się truciznę nienawiści na ulicach, w mediach, w Internecie, w szkołach, parlamencie, a także w Kościele – mówił dominikanin.
I dodał: – Człowiek budujący swoją karierę na kłamstwie, nie może pełnić wysokich funkcji w naszym kraju i będziemy odtąd tego przestrzegać (...) Cała Polska czeka, ażeby z Gdańska wyszło przesłanie, które dotrze do każdego Polaka, i które przywróci moralną równowagę w naszym kraju i w naszych sercach. "
Ciekawe czy słowa te słyszał prezydent, premier i jak się poczuli