Mój guru zielarstwa (dr Różański) wciąż powtarza, że zioła najlepiej przyswajają się w alkoholach. Albo bardzo mocnym, albo w czerwonym winie (ważne, aby do 12 koników miało) albo dla dzieci zmielone w młynku do kawy (zmikronizowane) i mieszane z miodem w proporcjach 1:1.
O! A przypomniało mi się o jednej książeczce....zaraz sprawdzę co tam o wątrobie piszą