Witajcie...
Dziękuję Wam za każde dobre słowo
W maju przeszłam profilaktyczną mastektomię z jednoczesną rekonstrukcją metodą prepektoralną. Dojeżdżałam do Łodzi, nie było żadnych powikłań, szybko doszłam do sprawności, czuję się dobrze, natomiast jesteśmy po wizycie u genetyka - całą rodziną i mutacja wyszła mojej kochanej mamusi i młodszej siostrze
...starsza siostra czysta, brat niepełnosprawny też...
Siostra lat 28, jedno dziecko, już jest z mamą po rezonansie piersi i jest czysto jak na ten moment. Ale wczoraj byłyśmy w Warszawie u onkolog, bo ma guzka w tarczycy i wyszło podejrzenie raka brodawkowatego jak i u mnie - u mnie się rak potwierdził... no i była już zdecydowana usunąć piersi, zrobić rekonstrukcję, ale dr od tarczycy jej odradziła... powiedziała, że po co to usuwać, najpierw wiadomo, że zrobi porządek z tarczycą, ale ona nie chce przechodzić tego co ja... ona chce po prostu zdążyć i usunąć... jedziemy do Łodzi do Prof 12 lipca - ja na pomiar przed drugą piersią we wrześniu, ona na konsultację...
Dam znać, a teraz uciekam do moich Robaczków, bo złapały jakiegoś wirusa gardełkowego, a małemu dodatkowo czwórki idą i jest bardzo wymagający
pozdrawiam Was cieplutko.
Ahaaaa... jedziemy z rodzinką na wyczekane wakacje nad polskie morze
...oby pogoda dopisała w połowie lipca...