Nie chcę krakać, ale boję się, że PIS nie ustąpi. Dał igrzyska narodowi i zapomina się o aferach, Srebrnej i Bóg wie, jakich jeszcze przekrętach, nominacjach partyjnych i coraz gorszej kondycji firm, gdzie właścicielem jest skarb państwa (od ludzi pracujących w ZCH Police słyszałam, że tak źle jeszcze nie było).
Ja z innej beczki okołostrajkowej. Chodzę na gimnastykę 3x w tygodniu do salki w pobliskiej szkole. Zajęcia odwołane. Nikt z zewnątrz nie ma wstępu do szkoły. W tejże szkole jest duża sala gimnastyczna (dzielona na 3 części) która wynajmowana jest do późnych godzin (karate, tenis, piłka siatkowa, nożna, taniec dzieci, boks). Szkoła ma niezłą kasę z tego. Są umowy z wynajmującymi i co w tej sytuacji?
Moje wnuki chodzą na karate i wnuczka na gimnastykę. Mieli to dziś mieć. Odwołane. Wszystkie te zajęcia płatne i wynajmujący salę w szkole nie zarobi, bo przecież rodzice za brak zajęć nie zapłacą. Oczywiście to pryszcz, w porównaniu z tym, o co walczą nauczyciele, a w porównaniu do wieczności, wojny, to już w ogóle sprawy nie warte uwagi (piszę o stratach okołostrajkowych, dodaję by nie być źle zrozumianą)