A ja wiem dokładnie, dlaczego zrobiłam pierwszą rekonstrukcję - dla wygody
Często jeżdziłam na szkolne wycieczki, musiałam tam niemal sypiać z protezą, bo w każdej chwili mogło się coś zdarzyć i trzeba było nagle wyskoczyć z pokoju. Z dziećmi, do tego nie własnymi i jeszcze taką ilością na raz, jakoś trudno o tym rozmawiać. Zresztą, nie ukrywałam, że jestem po raku, ale już z brakiem cycka nie musiałam / chciałam się obnosić.
Gdy nosiłam silikon w biustonoszu, częto też bywaliśmy całą liczną rodziną u teściów, a tam chałupka nieduża, spanie gdzie się da i dużo dzieci, chłopaków przeważnie. Nie chciało mi się wozić ze sobą pudła na protezę, a jak gdziekolwiek położyłam, to się martwiłam, czy jej nie zrzucą, nie nadepną, nie usiądą na niej
Drugą rekonstrukcję zrobiłam, bo... było oczywiste, że tak będzie najwygodniej
Sorki, się rozgadałam, a to chiba nie ten wątek