Dziś w nocy miałam karuzele, do tego stopnia, że obudziłam męża aby przeniósł mi jakiś pojemnik gdybym miała wymiotować. Pomęczyło mnie trochę, ale nic więcej. Dziś idę do lekarza, może wymyślimy jakieś badania. Od kilku dni chodzę jak po piwie, w niedzielę, w lewym oku miałam wylew, nawet dość mocny. Co za licho się przyczepiło.