Kurcze (wegetariańskie
), musze odkurzyc klawiaturę
Jak byłam w Polsce to mi się nie chciało pisać, bo wszystkie te badania wysysaja z człowieka energię. Może powinnam na przyszłośc pójść za radą mojego chirurga: "Badania to się robi jak sie ma jakies objawy, bo małego raka nie ma co leczyć, organizm sam sobie z nim może poradzić"
Ostatni wynik (cytologia) usłyszałam dopiero bedąc w hotelu tuz przed odlotem. Uff!
Wróciłam zatem w kochane tropiki, tym razem będę grzeczna i postaram się byc tu legalnie (co oznacza wyjazd do Nikaragui co 3 miesiące), żeby się nie stresować na lotniskach
W zasadzie już się skończyla pora deszczowa, jeszcze czasem mignie błyskawica na horyzoncie, ale to chyba po to żeby nam zagrac na nosie. Ogród potrzebuje coraz więcej wody a niedługo trzeba będzie zacząć podlewać drzewka.
Skończył się sezon papaji (ostatnie zostały "zadziobane"
przez skrzydlatych bandytów), niedługo dojrzeją "budyniowe jabłka)
, bananów zawsze mamy pod dostatkiem. Ale usychają nasze stare drzewka awokado
Przyjechał już nasz nauczyciel, z wolna zaczynają się zjeżdżać goście, wkrótce będzie nas dużo i będzie się pewnie dużo działo
Filmiki na fejsie są w dziale "video". Może kiedyś wrzuce je też na youtube to każdy będzie mógł obejrzeć. Nie są to arcydzieła sztuki filmowej, no ale kręcone na żywo
Dziś rano to mogłabym nawet nakręcic horror. Kocica dołączyła do naszego nabożenstwa. Niestety, w głębokim poważaniu majac nasze zasady, bezczelnie w świątyni złapała i pożarła jaszczurkę. Nie żebyśmy namawiali koty do wegetarianizmu, ale ona ma łapać myszy i nie w trakcie czytania swiętych ksiąg