Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Różności => Kawiarenka => Przeczytane w necie => Wątek zaczęty przez: TOJKA w Maja 16, 2016, 04:30:20 pm
-
co jest gorsze wódka, piwo czy wino ;)
http://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/pytamy-onkologa-co-jest-gorsze-w%C3%B3dka-piwo-czy-wino-rozmowa/ar-AAeQnJ7
-
Czytałam niedawno, że lampka czerwonego wina jest wręcz zalecana ze względu na jakieś tam substancje (nie pamiętam i nie chodzi tylko o antyoksydanty, neutralizujące wolne rodniki) w profilaktyce anty nowotworowej. No ale tu też piszą, że lampkę wolno
-
ale jak wypiłam 5 lampek znaczy że zabiłam 5x więcej wolnych rodników c'nie?
-
Też jestem tego zdania :oklaski: xhc
-
Nawet jak nie zabiłaś, to te rodniki są tak pijane, że nie wiedzą po co tam są. Wymierna korzyść jest.
-
eeetaaammm
wystarczy nie pić więcej niż 3 drinki dziennie....(unikać setki z popitką )
i raki nam nie grożą :P
-
caue wino dopite
rodniki wsie wybite
wot aquili haiku na patyku
-
;D
-
xhc
-
caue wino dopite
rodniki wsie wybite
wot aquili haiku na patyku
:oklaski: :oklaski: :oklaski:
A co tam z jednej butelki krzywo_nalane pić_setek_finka !!! .......... xhc
-
Ojjj...nie chciałabym bez wina, czasem piwka czy jakiegoś likieru funkcjonować.
Ale z umiarem, silnym umiarem...
-
Chyba powinno być : co jest lepsze, wódka, wino, czy piwo? ;)
Pozdrawiam z pleneru, na którym takich dylematów nie mam, jak również nijakiego umiaru. >:D
-
Pozdrawiam z pleneru, na którym takich dylematów nie mam, jak również nijakiego umiaru. >:D
::(( xhc xhc xhc
-
Pozdrawiam z pleneru, na którym takich dylematów nie mam, jak również nijakiego umiaru. >:D
::(( xhc xhc xhc
xhc :0ulan:
-
Chyba powinno być : co jest lepsze, wódka, wino, czy piwo? ;)
Pozdrawiam z pleneru, na którym takich dylematów nie mam, jak również nijakiego umiaru. >:D
xhc xhc xhc u nas się mówiło na pytanie, co polac? "wszystko jedno co byleby ściorało ( sponiewierało) " xhc
-
Ojjj...nie chciałabym bez wina, czasem piwka czy jakiegoś likieru funkcjonować.
Ale z umiarem, silnym umiarem...
bez przesady z tym umiarem, nie powinien być inny niż umiarkowany ;D
-
Ojjj...nie chciałabym bez wina, czasem piwka czy jakiegoś likieru funkcjonować.
Ale z umiarem, silnym umiarem...
Ancia jak się zdarzy przekroczyć umiar to średnia roczna = suchy dziób ;D
-
W tytule wątku nie ma, że nie można o innym piciu, więc wklejam tu ;)
Małż najszedł na wp, bo ja raczej tam nie zaglądam, mam jeno pocztę.
Robię tak jak stoi w linku, ale 1,5 litra, było i dwa, ale zaczęło mi się kręcić w łepetynie (zanim wysikałam), od września ub. roku z powodu zdiagnozowanego małego kamuszka nerkowego, zostało mi jeszcze miesiąc, tak se założyłam, łatwiej byłoby zdiagnozować, jego obecnośc, ale raczej jest/był za meleńki na zwykłe usg, a na badanie moczu tym bardziej.
https://portal.abczdrowie.pl/co-sie-dzieje-gdy-pijemy-wode-na-pusty-zoladek
Nie poznacie mnie kiedyś, myślę o zmarchach xhc
-
Eksperci przekonują, że dzień powinniśmy zacząć od wody. Na czczo należy wypić nawet 4 szklanki. Pierwszy posiłek jemy dopiero po 45 minutach.
O autorze:
Dorota Krupińska-Ziętkowska
Absolwentka filologii polskiej i słowiańskiej. Od wielu lat związana z mediami, specjalizuje się w pisaniu reportaży.
wszystko jasne xhc xhc xhc
żeby chociaż podała nazwiska tych "ekspertów" i miejsce gdzie opublikowali te rewelacje
już to widzę, 4 szklanki na czczo, rozumiem, że nie wypite duszkiem, więc tak z pół godziny na samo picie wody, a jedzenie po 45 minutach, czyli wychodzimy do roboty bez śniadania, bo kto jest na tyle pierdyknięty, żeby wstawać wcześniej, żeby napić się wody; a w robocie zamiast pracować, latamy co pół godziny na siusiu; tak takie coś mógł wymyślić tylko humanista 8)
i jeszcze to: Używajmy wody mineralnej niegazowanej albo z czajnika.. To jakaś nowa kategoria wody? "Z czajnika"? Jak wleję kranówę do czajnika, a potem do szklanki to ona jest lepsza niż nalana prosto z kranu do szklanki? xhc xhc xhc
-
Artykułu nie weryfikowałam.
Źródlo, jak zaznaczyłam, jak i dla mnie wątpliwe.
Wypijam duszkiem i żyję, a siku nie chodzę co pół godziny, nie mierzyłam i bez wątpienia pracuję mając nadzieję, że kamiora się pozbyłam.
-
Ja gdzieś wyczytałam, że równie fajnie jest zakończyć dzień wypiciem pół litra wody. I przed pójściem spać to robię...i noc bez bez latania przesypiam.
-
Ja z kolei 0,75 około 3 godzin przed snem.
-
ja piję przed snem, zaraz po przebudzeniu, ciągle piję!
-
Przy moim łóżku zawsze stoi butelka z wodą 8)
Pije nawet w nocy ..
-
każdy ma inne zapotrzebowanie w zależności od stylu życia - aktywności fizycznej i diety głównie
po 4 szklankach na czczo to bym się chyba zrzygała, rano wypijam szklankę kranówy, albo gazowanej wody
jak ktoś rano idzie jeszcze pobiegać, to wiadomo, że powinien wypić więcej, albo jak jest upał;
albo jak ktoś je dużo błonnika (to wogle wręcz musi dużo pić, bo inaczej się zatka :P) no i przy dużym spożyciu białka zdaje się też trzeba dużo pić, ze względu na nerki
a co do nerek - na kamyczki to chyba sok z cytryny dobry jest
-
ja piję przed snem, zaraz po przebudzeniu, ciągle piję!
a co ;)
Niestety szklanka wody z cytryna i finito, chyba że wyjątkowo szklanka muszynianki, chyba wrócę do wody z żelatyną, będzie wtedy trzecia
Cztery szklanki na czczo, zajęło by mi to pół dnia, a kiedy jeść :-\