Tu były dyskusje o braniu IA, jego ewentualnym skutku na gęstość kości.
Więc, u mnie po trzech latach łykania letrazolu wychodzi, że w kręgosłupie nic się nie zmieniło, czyli jest norma,
a biodra i nogi, jak było tak jest, czyli początki osteopenii. Mam nadzieję, że zawdzięczam to chodzeniu.
Kto mi podpowie z czym łykać tę wit K, chyba z tłuszczem?, i w jakiej postaci łykacie, czy konglomerat d3+wapń-k?,
czy łosobno? Pamiętam, że były dyskusje, ale jakoś nie przywiązywałam wagi.
I jeszcze jedno, na wyniku stoi (poprzedni był minimalistyczny), że poddana badaniu ma się leczyć.
Moim zdaniem jeszcze nie, tym leczeniem to przyjmowanie ww. suplementów, wysiłek fizyczny, plus właściwa dieta, ale może się mylę. Co o tym sądzicie? Swoją drogą zapytam też onka, bo on mie, też, męczył o te badanie.