Ducha, właśnie spostrzegłam, że do nas dołączyłaś.
Nie korzystałam z porad psychologa. Ale są tu dziewczyny, które korzystały i z pewnością się z poradą tu zameldują.
A ja tylko powiem, nie Twój optymizm wziął z Tobą rozwód, tylko Ty z nim. Wszystko zaczyna się w naszych głowach. Szukaj w sobie, w otoczeniu pozytywów. Ja jestem z tych co cieszą się tym, że szklanka jest do połowy napełniona np. drineczkiem, a nie narzekają, że tylko do połowy.
Chętnie spróbowałabym podzielić się moim optymizmem, tylko proszę napisz więcej o sobie.