Już po
Dzięki za wszelakie dobre myśli.
Najgorsze było czekanie. Organizacja pracy na jedynkę
Dziś do zabiegu zaćmy było 15 osób: po cztery na 8.30, 9, 9.30 i na 10-tą trzy. Jednej osoby nie zaklasyfikowali (nie wiem dlaczego). Te z rana na zabieg weszły przed pierwszą. A wszelakie przygotowanie (zakraplanie, wenflon - badanie krwi, jak kto nie miał wyników świeżych, ponowne zakraplanie, badanie przez lekarza, ach jeszcze obcięcie rzęs) zajęło najwyżej 1,5 godziny. Weszłam do sali na zabieg ok. 15-nastej. Trwał 10 min. Żadnych nieprzyjemnych chwil, z wyjątkiem oderwania foli od policzka (taka z dziurą na oko). Kontrola 27 sierpnia. Do tego czasy zakraplanie, najpierw 8 x na dzień (przez 4 dni) dwoma różnymi kroplami, a potem aż do kontroli 6 x na dzień. Do tego inne jeszcze dwa razy na dzień. No i miesiąc bez wysiłku i spanie na boku z oczkiem nieoperowanym.
Podobno korekta wzroku o +3, ale to zobaczę za jakiś czas. Na razie lekko zamglone