Jest beata i Dorota tylko ze imiona nic mu nie mowia- bardziej po nicku.
Nastja, u mnie dłuuugo było podobnie. kiedyś spałam po południu, szanowny małżonek po obudzeniu przekazuje mi informację:
- Dorota do ciebie dzwoniła.
- Dorota? - zdziwiona przypominałam sobie wszystkie moje koleżanki, jakaś w podstawówce była chyba, ale kontaktu z nią nie mam.
- z forum - dodaje małż, chcąc wspomóc mą wybrakowaną pamięć
- z forum na pewno nie - zdecydowanie zaprzeczyłam - nie mamy żadnej Doroty.
- no to ja nie wiem. Mówiła, że Dorota.
nie dawało mi to spokoju, więc po chwili zapytałam:
- a skąd wiesz, że z forum?
- bo prosiła metkę...