Witajcie Kochane
Od 1 maja zeczęłam brać Xelodę 2x3 tbl rano i wieczorem i Tyverb 5 tbl w południe. Tak miałam zlecone przez mojego chemika , okazało sie , że nawet po zmniejszeniu dawki biegunki nie dawały mi spokoju w końcu po 16 dniach brania przerwałam leczenie bo prawie się odwodniłam i lekarz stwierdził , że nie działa...
Nie wiem co teraz będzie
, we wtorek mam u niego wizytę ...czy coś dostanę czy rozłoży ręce ?? Siąść i ręce załamać ......Co robić ??
Przybliżę Wam trochę mój przypadek : 2013 r całkowita mastektomia lewej piersi , usunięte 10 węzłów chłonnych czystych, rak hormonozależny , bez chemii i radioterapii , na tamoxifenie i innych
2014 r usunięcie profilaktyczne jajników i macicy , 2018r wznowa w mostku podtyp raka piersi , HER 3+ , Herceptyna + perjeta+ dacetaxel 8 kurów co 3 tyg , później zostałam na Herceptynie i Perjecie , po 4 - 8 podaniach progresja choroby do płuc i śródpiersia , na razie inne narządy ok. Podano mi właśnie Xelodę + Tyverb. Nie brałam radioterapii bo miejsce nieoperowalne i przy sercu.