Moja młodsza sprzedała se szczeniaka.No bo sunia jest jej tak?To jednego mogła se na własną rękę zhandlować.No i miała tą kasę wpłacić na wycieczkę do Pragi co to jadą w maju.Ale ona nie chciała niby jechać no bo drogo i tak dalej.W końcu ją przycisnęłam i co?Okazało się że ona chce jechać ale jej przykro że tyle kasy poświęcimy dla niej...
Masakra z tymi młodymi.Chyba muszę sama do tej szkoły się pofatygować i należność uregulować bo widzę że ta moja Mońka to ojjjj...
I tylko patrzę kiedy jej się odmieni i będzie doiła z nas kasę jak jogurt
No chyba że nie będzie.Ale łyżka na to niemożliwe