Autor Wątek: Fajny film wczoraj widziałam  (Przeczytany 281509 razy)

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #765 dnia: Listopada 12, 2015, 09:14:46 pm »
Natalio,
już jeden film o Jobsie był, dwa lata temu i miał tytuł "Jobs" - główną rolę grał Ashton Kutcher i nawet mu nieźle poszło, choć sam film chyba mi się średnio podobał

teraz Jobsa gra Michael Fassbender i nawet jest tam Kate Winslett - może warto zobaczyć,
chyba dam się skusić, bo ja jakoś zafascynowana jestem samym Jobsem - jako bardzo trudnym przypadkiem geniuszu - a być może książkowym przypadkiem geniuszu
;)


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline Perła

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4867
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #766 dnia: Listopada 12, 2015, 09:39:18 pm »
Jestem zalogowana i żadnego zdjęcia u Amora nie widzę..
rak przewodowy piersi (carcinoma ductale  infiltrans) G2
 operacja oszczędzająca 2009,
 trzy węzły pachowe zajęte,
 chemioterpia 6x AC
 radioterapia
 tamoxifen 5 lat

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #767 dnia: Listopada 12, 2015, 09:49:31 pm »
no, bo se poszłam już skasować, tyle co,
żeby nie było, że zapomniałam - ale nic nie było widać, bo małe,
pisz do Amora, może Ci na boku pokaże



rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #768 dnia: Listopada 19, 2015, 05:06:16 pm »
Jeśli któraś jeszcze nie oglądała IDY, to przypominam, że dziś na TV2 ok. 21 będzie jego emisja  :)
Ja oglądałam, ale zerknę jeszcze raz, wnikliwiej  8)
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline anka21

  • Swojaki
  • Zadomowiona
  • *
  • Wiadomości: 1366
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #769 dnia: Listopada 20, 2015, 11:45:43 am »
zasnęłam na Idzie...............
życie jest jak pudełko czekoladek nigdy nie wiesz na co trafisz...
Moja mama po wycięciu raka piersi lewej w 2011.
pT1cMONO, Er 100%, Prg 100%, Her-.
Leczenie: 20 lamp, tamoksyfen 5 lat

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #770 dnia: Listopada 20, 2015, 01:42:55 pm »
Anka byłaś zmęczona, czy Cię znudził  ???
Ja, mimo iż oglądałam drugi raz, a może właśnie dlatego, nie oderwałam się na moment i wydaje mnie się, że bardziej przeżyłam, niż za pierwszym razem. Znając treść, skupiłam się na szczegółach  ztx
Nawet mnie się bardziej podobał, niż za pierwszym razem  :)
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline sasky7

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 1003
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #771 dnia: Listopada 20, 2015, 02:04:31 pm »
Buuuuuu
Rozczarowanam.
Dla mnie to nie jest oscarowy film.

Bardziej poruszające było "Pokłosie".
A tu ... bardzo przewidywalnie.
No, może poza wyjściem Wandy za okno.

Poza tym (to o plusach) film prosty, nie krzykliwy, oszczędnie kadrowany, w jednolitej tonacji nie przeszkadzającej w odbiorze.

Jak dla mnie - bez emocji ... .

Do obejrzenia, żeby poznać i się przekonać samemu.



Offline anka21

  • Swojaki
  • Zadomowiona
  • *
  • Wiadomości: 1366
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #772 dnia: Listopada 20, 2015, 08:56:14 pm »
nie wiem Dano, bo czasami jestem zmęczna a i tak film oglądam.
Sasky ja uwielbiam "Róże" oglądałam 3 albo 4 razy
życie jest jak pudełko czekoladek nigdy nie wiesz na co trafisz...
Moja mama po wycięciu raka piersi lewej w 2011.
pT1cMONO, Er 100%, Prg 100%, Her-.
Leczenie: 20 lamp, tamoksyfen 5 lat

Offline Perła

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4867
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #773 dnia: Listopada 20, 2015, 09:52:54 pm »
E no sasky...Pokłosie (Władek, wybacz!) to trochę kicz.  8)
rak przewodowy piersi (carcinoma ductale  infiltrans) G2
 operacja oszczędzająca 2009,
 trzy węzły pachowe zajęte,
 chemioterpia 6x AC
 radioterapia
 tamoxifen 5 lat

Offline sasky7

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 1003
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #774 dnia: Listopada 20, 2015, 11:20:39 pm »
Trochę kicz? ... ale mnie ruszył.
(rzuciłam przykład podobnej tematyki "w tle" - czytaj w skrócie: Polacy a sprawy żydowskie)
A "Ida" - wcale.

"Róża" ... to oddzielny temat. Gdzieś już o niej pisałam.



Ja mam takie odczucia, ktoś ma inne. I o tym warto na spokojnie rozmawiać  :)


Offline Perła

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4867
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #775 dnia: Listopada 20, 2015, 11:29:54 pm »
Trochę kicz...w wielu scenach. A już ostatnia, to w ogóle.
Też mnie "jakoś" ruszył, ale nie miałam takiej przyjemności oglądu , jak w Idzie, gdzie ani razu nie skurczyłam się w sobie, z hm ...zawstydzenia? Że reżyser przegadał, że łopatologia itp itd..
rak przewodowy piersi (carcinoma ductale  infiltrans) G2
 operacja oszczędzająca 2009,
 trzy węzły pachowe zajęte,
 chemioterpia 6x AC
 radioterapia
 tamoxifen 5 lat

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #776 dnia: Listopada 20, 2015, 11:36:08 pm »
nie uważam, żeby "Pokłosie" to był kicz, to był po prostu Pasikowski, który tak czarno-biało (w sensie rysunku postaci) sobie filmy robi, dlatego pewnie wzbudza tyle emocji,
(choć ta ostatnia scena rzeczywiście... przesadna)[/font]
[/color]

a "Ida", też czarno-biała   ;) , zdecydowanie bardziej kameralna, opowiadała obrazami bardziej - i mnie głównie obrazy-kadry tam zachwyciły,
a że wiadomo było, że jedna do klasztoru wróci a druga coś sobie zrobi, no cóż, to chyba nie jest wada tego filmu,
 

a "Róża" to wg mnie najlepszy film z tej trójki, mnie aż bolał - nie wiem, czy potrafiłabym go obejrzeć drugi raz,
no ale to Smarzowski zrobił, więc dla mnie pierwsza liga
[/color]   :)

nie wiem, co mi się tak ostatnio te kolorki pierniczą  >:(
« Ostatnia zmiana: Listopada 20, 2015, 11:37:43 pm wysłana przez mag »


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline betty

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3944
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #777 dnia: Listopada 21, 2015, 06:50:00 am »
Cytat z mag: "mnie aż bolał".

Miałam tak samo.
Na pewno nie dałabym rady obejrzeć Róży  drugi raz..
2004 - mastektomia, docinka węzłów, 6 AC, hormonoterapia
2008 - rekonstrukcja (ekspander)
2015 - wznowa: 19 x paclitaxel, wycinka do samiuśkich żeber, wycinka narządów rodnych, 22 naświetlania, hormonoterapia,

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #778 dnia: Listopada 21, 2015, 08:25:46 am »
Dla mnie Róża, to niezwykle ważny film. Odkolorowana historia to jedno, ale sportretowanie uniwersalnych emocji - ach - pięknie, bolesno, fascynujące.
Tak: boli oglądanie. Ale po mojemu - to dobry ból; taki, który nie pozwala się znieczulić.

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #779 dnia: Listopada 21, 2015, 09:36:01 am »
nie dałam rady obejrzeć Róży do końca, nie potrafiłam, poległam na scenach gwałtu
 mimo tego  straszne obrazy wracały, wyobraźnia pracowała, bol ,smutek , wstręt do świata, życia , ludzi
 może ze mną cos nie tak, ale nie mogę czytać  i oglądać okropności chyba gwarancja na przyjmowanie  takowych  się skończyła  ( żadne znieczulenie u mnie już nie ma miejsca wręcz takie sceny działają na mnie zabójczo)
Ida mnie powaliła sceną końcową, obrazy urzekły , a  przez cały film  napięcie wzrastało, czułam , że cos  mnie zaskoczy
poruszył mnie moment rozkopania grobu i wydobycia z niego czaszki malucha , nawet ciężko mi opisac słowami nastrój  filmu  na pewno "coś wciąż wisiało w powietrzu", robiło się ciężko , zawiesiście, szaroburo, mroczno, przygnebiająco   nie chcę popadać w przesadne określenie , ale tak to odebrałam w połączeniu z czarnobiałą stylistyką
"Pokłosia" nie widziałam i już nie zobaczę  z wielu powodów ( patrz wyżej)
Niech żyje Mel Brooks i jego dzieła  :D  ( no bez przesady ile razy można oglądać to samo , nie martwcie się, cos  innego jeszcze zobaczę,nawet oglądam ) :D

 
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat