Autor Wątek: Agawowy świat  (Przeczytany 685455 razy)

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2610 dnia: Lipca 29, 2016, 10:16:42 am »
Bo ja sobie myslę, że niektóre to mają zwykłe szczęście do roślin :) Mag, tak jak Róża pisze - pod lasem naturalnym masz, to i ziemia dobra do różaneczników.
A niektóre to się narobią, pęcherze sobie wyhodują, a efekt będzie albo nie ;)
Moja róża nad furtką, co o nią dbałam i chuchałam przez kilka lat - w tym roku wzięła i zdechła. Jeszcze ją reanimuję, podcinam, zasilam, gadam do niej, powtarzam jej, że bez niej mój dom się zmieni, że ją uwielbiam i_takie_tam :) A ona z tygodnia na tydzień marnieje, eh.
A hortensje od czasu, gdy moja zbyt porządnicka mama, jesienią je wycięła do ziemi, bo 'brzydko sterczały'  >:(, kwitną ledwo-ledwo  :(
Do peonii też szczęścia nie mam. Co posadzę, to zdechną. Przesadzam co 3 lata, szukam innego, lepszego miejsca - i nic :( A tak je lubię...
To samo begonie; nawet w skrzynkach mi nie wychodzą :(
A w tym roku to nawet pelargonie coś kiepsko kwitną :(
No i jakaś franca na magnolie mi wlazła; muszę je opryskać, bo szkoda by było. Też już ponad 14 lat mają i corocznie pięknie kwitną.

Kiedyś miałam takie wyobrażenie, że wszystko będzie mi rosło, jak tylko wsadzę  :P A tu nie chce ;) Narobić się muszę, jak wół, coby efekt był.

Dogie - my tu gadu-gadu, a ja zmykam :) Do pakowania :)
Nad morze tym razem śmigam. Się prostować, zdrowieć, kondycji szukać. Nie wiem, czy w ośrodku będzie net, więc pewnie tylko by_fon będę podglądać, czy grzecznie i zdrowo się macie :)
Do miłego  :-*
« Ostatnia zmiana: Lipca 29, 2016, 10:18:29 am wysłana przez agawa »

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2611 dnia: Lipca 29, 2016, 10:22:18 am »
Na mojej magnolii też jakby mączniak :( :( Co nie przeszkadza jej za bardzo kwitnąć - jak co roku - drugi raz :)
Muszę pogrzebać w necie, co z tym zrobić...

Udanego, Agawa :-*Wracaj odnowiona ;)
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2612 dnia: Lipca 29, 2016, 11:18:14 am »
sie tam odnawiaj Agawo, cobys nówka sztuka wróciła do nas ... i do roboty  ;)
a co Wy tutaj tak o kfiotkach, jak dwa roslinne watki są.
A potem jak rady_porady będę szukała, to pamiętać nie będę, że to u Agawy było.

reniferku, ja tez z tych co to nie rozróżniają kfiotków i roślinek.
okazuje sie, że funkie mam :)  ino nie wiedziałam, że one się tak zowią - mówię na nie "zielone liście", albo "zielono_jasne liście",
a te żurawki to mi sie bardzo podobają (zerknęłam by net) i se na przyszła wiosnę zakupię, bo akuratnie miejsce dla nich mam.


operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2613 dnia: Lipca 29, 2016, 10:43:41 pm »
noo to baw się dobrze! i zapodaj linkę gdzie będziesz - ja tak lubię oglądać...

o fiatuszkach się nie wypowiem, bo u mnie wsio zdycha  :(
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2614 dnia: Lipca 30, 2016, 12:51:13 am »
Dom posprzątany do cna. Ogród takowoż :) Tak tydzień urlopowy bez_wyjazdowy spędziłam  ;D
Walizki spakowane. Nawet sprzęt do jogi odnalazłam i w walizkę się zmieścił. No wiecie - pasy, mata, klocek, gacie... To zamiast kiecek, kapeluszy  i pierścionków, nie wspominając o kosmetykach  ;D
Dziecko pouczone. Pies, kot i ryby też  :P

Ino samochód wziął i odmówił współpracy  >:( Bagażnik mu się nie dopiął i tak został  >:(
Tak więc jutro świtem, zamiast nad morze, ruszam do serwisu  >:(
No_żesz_qu_wa_mać  >:( ::(( :-X

Offline Kela

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4100
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2615 dnia: Lipca 30, 2016, 08:59:17 am »
za dużo walizek w bagażniku i się nie dopiął ;)

pewnie już naprawiony i już pędzisz w kierunku morza

domu i ogrodu wysprzątanego zazdroszczę, bo mój już się zbałaganił
a moja osobistość :)nie ma ochoty sprzątać od nowa ;D
miłego jogowania  :)
rak piersi (carcinoma tubulare infiltrativum multifocale)
mastektomia piersi prawej - 2006
rekonstrukcja piersi - 2007
leczenie: chemioterapia 4 x FAC, hormonoterapia - Tamoxifen

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2616 dnia: Lipca 30, 2016, 09:47:18 am »
dooopa  :(
Szanowny pojechał od przyjaciela pożyczyć samochód, bo nasz wyłącznie ewentualnie na sznurek  :( Został w warsztacie; coś z całą elektryką walnęło, zamek centralny też odmówił współpracy, i alarm na dodatek  >:(
Tia, to te maty do jogi takie wielkie  ;D I moje gacie  :P

Dla Twojej Osobistości Kelu - buziaki  :-*
Dla Was wszystkich też  :-* :-* :-*



Offline Becia

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3537
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2617 dnia: Lipca 30, 2016, 02:28:53 pm »
odwzajemniam  :-*
szerokiej drogi, udanego wypoczynku i kondycji nabierania!
"Człowieczy los nie jest bajką ani snem.
Człowieczy los jest zwyczajnym, szarym dniem."

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2618 dnia: Sierpnia 06, 2016, 10:27:50 pm »
Melduję, że wróconam :) Wróconam i szczęśliwam :)
Byłam na najfajniejszym na świecie wyjeździe :) Jak na obozie sportowym ;)
Wypoczęłam. Wyzdrowiałam. Kondycji nabrałam. Rozciągnęłam się.
I już na przyszły rok sobie miejsce zarezerwowałam ;)
A jeszcze dziś rano na sali gimnastycznej robiłam takie rzeczy, o których nawet tydzień temu nie pomyślałam, że się do nich przymierzę  ;D I już kombinuję, gdzie w domu mogę sobie drabinki gimnastyczne zainstalować, pasy podczepić, coby conajmniej 2 razy dziennie na głowie się stawiać  ztx
Cudowne uczucie :) Wręcz ekstatyczne :)




Uprzejmie informuję, że druga koperta od lewej w głębi - jest moja  ztx

Offline danuta

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3459
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2619 dnia: Sierpnia 06, 2016, 10:46:05 pm »
zazdroszczę takiego poczucia zadowolenia, radości, szczęścia - pozytywnie zazdroszczę :),
super, że jesteś w takim wspaniałym stanie! czy to był Twój pierwszy w życiu kontakt z jogą? pewnie nie, bo chyba byś na głowie tak szybko nie stanęła
p.s. koperta całkiem, całkiem...;)
6 x AT
mastektomia 2005
radioterapia
hormonoterapia

Offline Parabola

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5538
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2620 dnia: Sierpnia 06, 2016, 10:53:09 pm »
p.s. koperta całkiem, całkiem...;)


Zupełnie do rzeczy  ;D  :oklaski:
listopad 2003 rak piersi prawej carcinoma metaplasticum, carcinoma planoepitheliale  akeratodes.
G-2 T1NoMo trójujemny, zabieg oszczędzający.
6 chemii CMF i radioterapia.
IO Kraków Garncarska

Offline madzia_61

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7342
  • raz na wozie raz pod wozem
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2621 dnia: Sierpnia 06, 2016, 11:05:32 pm »
no nieźle :oklaski:
Rak przewodowy inwazyjny  G3 , Er i PGR ujemne, Her 2(-) ,T2NOMO
Operacja oszczędzająca 2005 r
Chemioterapia 6 AC  jednocześnie z radioterapią  17 dawek
Brachyterapia 
Leczenie: operacja CO Instytut ul.Wawelska Warszawa
Chemioterapia Szpital WSS -Józefów Radom
Radioterapia-brachyterapia ŚCO Kielc

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2622 dnia: Sierpnia 06, 2016, 11:08:35 pm »
Danusiu, od roku ćwiczę systematycznie, czyli raz w tygodniu. Kiedyś próbowałam, ale trafiłam do szkoły jogi, gdzie głównie młodzież chodzi, i po jakimś czasie wymiękłam, bo ile można mierzyć się z byciem najgorszą na sali ;)
A w zeszłym roku przed wakacjami strzelił mi kręgosłup w odcinku piersiowym. Ból był okropny. Nie mogłam oddychać swobodnie, z łóżka mnie podnoszono, nie mogłam się ani schylić ani przekręcić. Nawet prowadzenie samochodu sprawiało mi ból. I wtedy, oprócz rehabilitacji, zaczęłam chodzić do żony kolegi szanownego, która jest nauczycielką jogi, ale takiej leczniczej jogi - czyli jogi Iyengara. Jeździłam do niej przez miesiąc codziennie i powolutku odzyskiwałam sprawność. Do tego stopnia, że po miesiącu wsiadłam w samolot i poleciałam do Stanów, gdzie zrobiłam ponad 7 tys km samochodem. I to wszystko beż żadnego bólu.
Od tamtej pory, tfu, tfu, ani razu mnie kręgosłup nie zabolał. I mam nadzieję, że tak zostanie.
Niestety, abym mogła powiedzieć, że jestem z siebie w miarę zadowolona - raz w tygodniu to zbyt mało. Teraz, po tygodniu ćwiczeń 3 razy dziennie po półtorej godziny, mogę powiedzieć, że mam wrażenie odzyskiwania siebie w swoim ciele. Bardzo bym chciała to utrzymać, bo dawno, bardzo dawno, nie czułam się tak rewelacyjnie.
Jest również nie do przecenienia efekt innych osób na sali i obcego nauczyciela. Do tej pory ćwiczyłam sam na sam z koleżanką-nauczycielką. A teraz nagle cała sala ludzi w różnym wieku, niektórzy starsi ode mnie, którzy dawali radę. To mobilizuje do wysiłku bardzo.

Myślę też, że wpływ na moje samopoczucie miała dieta. Na obozie mieliśmy dietę wegańską. Pyszną, zrównoważoną, przygotowywaną przez kucharza specjalizującego się w takiej kuchni. Zresztą szanowny przez tydzień chodził wieczorami do niego na kurs gotowania ;) Hm, poczekam na zwrot w naturze zainwestowanych w ten kurs pieniędzy  >:D Powiedziałam mu, że przez 30 lat naszego małżeństwa ja gotowałam, a teraz czas na niego ;)
Goneralnie - polecam taką formę spędzenia urlopu. Jakbym odmłodniała ze 20 lat  ;D
A teraz tylko myślę - jak i c o zrobić, aby tego nie zaprzepaścić...

Za komplementy mojej kaperty - haha  ;D (czy wszyscy zauważyli, że największa na sali?) - dziękuję :)

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2928
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2623 dnia: Sierpnia 07, 2016, 12:43:51 am »
Przyjemne z pożytecznym, czegóż chciec więcej od wypoczynku!  :oklaski: :oklaski: :oklaski: Zazdraszczam kondycji i determinacji.

No i czekam na opis posiłków gotowanych przez męża  ;)  mnx
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2624 dnia: Sierpnia 07, 2016, 08:23:10 am »
jaaaaaacie, ale miałaś fajowsko
i od razu pisze: dzielna jesteś, mi by sie nie chciało  ;)
operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym