Autor Wątek: Agawowy świat  (Przeczytany 685356 razy)

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2910 dnia: Listopada 04, 2016, 06:37:25 pm »
"nie, nie jestem z Polski" i takie tam podstawowe wyrażenia

" z Rosji też nie"  ;D
Słaby mój angielski bardzo, ale od czasu, gdy sobie jeździmy coraz bardziej się ośmielam i gadam; przy tym zupełnie mi nie przeszkadza, że gadam bez jakiekolwiek gramatyki  ;D Najważniejsze, żeby się do_gadać.
Ostatnio we Włoszech weszliśmy z szanownym do maleńkiego sklepiku dla autochtonów z miejscowymi serami i domowymi winami, oliwkami i innymi przysmakami. Sprzedawca wyłącznie po włosku, szanowny postawił na angielski, ja zaczęłam paplać po francusku - bo czemu nie  ;D Suma sumarum - pan zrozumiał, że jesteśmy z kraju Wałęsy i czarnego protestu (wyraził solidarność - a przynajmniej tak to zrozumiałam, bo wygrażał pięścią i powtarzał: politica del_coś_tam_dalej  :P >:D Pytał, czy mamy 'bambini" i czy się zdrowe "salute"  ;D
My chwaliliśmy zabytki, pogodę, kościoły 0 i tez zrozumiał, a przynajmniej tak wyglądał jakby zrozumiał ;) I kupiliśmy co chciliśmy.

Tak że ten anlgielski z lekka przereklamowany w niektórych miejscach  C:-)

A co do dorosłości dzieci, eh..., mogłyby gdzieś bliżej jeżdzić. A ich egzotyka pociąga. A egzotyka ma to do siebie, że daleko jest. A że w moim przypadku egzotyka się nie sprawdziła tak do końca, odchorowałam bardzo...
I wiem, że oni teraz mają na podróżowanie, bo jak się dzieci pojawią, to odczekać trzeba będzie. I naprawdę cieszę się bardzo, że są samodzielni i dzielni, no i że tak gospodarują swoimi środkami, że ich stać (o młodym nie piszę, bo jego akurat nie stać, a też wybywa, eh...)

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2911 dnia: Listopada 04, 2016, 06:42:07 pm »
Już kiedyś Wam pisałam, że mój chłop to w każdym języku gada  xhc gdzie nie byliśmy to po kilku dniach podstawowe zwroty miał już osłuchane , nawet w Chinach i w Wietnamie.
Teraz w Indiach jest, wiec pewnikiem za tydzień już będzie  znał trochę słow. xhc
To od predyspozycji zależy,  mnie brakuje śmiałości by uzywac to co już znam.
Co do egzotyki to ta jest najciekawsza i zupełnie  normalne , ze pociąga  bardziej niż to co znajome.
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2912 dnia: Listopada 04, 2016, 06:57:16 pm »
Tego własnie ludziom zazdrowszę; ja mam od razu w głowie misz-masz, i już nie wiem, czy to angielskie slówko, francuskie, czy nabyte przed chwilą  ;D
W Indiach też kilka słów podchwyciałam i powtarzałam - choć dzis już nic nie pamiętam. Ale zdarzało mi się mówić je nieadekwatnie - wiesz: dziękuję zamiast dzień dobry  ;D

Sama nie wiem, jak to się stało, ale obaj moi synowie, szczególnie młodszy, są dwujęzyczni. Pewnie dobre podstawy ze szkoły, ale też zasada od zawsze dla nich w domu wprowadzona, że tv mogli oglądać wyłącznie po angielsku; no i gry komputerowe  >:D
W Stanach autentycznie podziwiałam młodego, który bez problemu dogadywał się z każdym z każdym akcentem; nawet szanowny często słabo rozumiał, i młodego wołał na tłumacza...

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2913 dnia: Listopada 04, 2016, 07:43:53 pm »
chyba całe nasze pokolenie podziwia swoje dzieciaki bo większość z nich  już świetnie zna języki ( za naszych czasów nawet jak je umiałaś to nie było gdzie i kiedy ćwiczyć w realu)
OLek  zna biegle niemiecki, ale chyba jego wewnętrzna siła powoduje , ze nie ma oporów by używac nawet kilku znanych mu słów w dziwnym języku , tez mu tego  zazdroszczę i psioczę czasem na siebie .( mam podobnie  jak Ty  od razu przypomina mi się angielski, niemiecki i rosyjski xhc zdarzyło mi   się składac zdania angielsko- niemieckie i tego nie zauwazałam bo rozmowca znał oba języki  xhc)
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2914 dnia: Listopada 04, 2016, 09:47:04 pm »
Moja mama też taka poliglotka  :)

Offline Natalia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7185
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2915 dnia: Listopada 05, 2016, 09:02:07 am »
Najfajniej jest z moją wnusią zaczyna mówić i raz odpowiada po angielsku raz po polsku.Łatwiej i chętniej mówi po angielsku.Jednak 2 dni w żłobku i kontakt z dziećmi robi swoje.
Natalia

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2916 dnia: Listopada 05, 2016, 11:55:36 am »
Moje niemieckie wnuki bez trudu zmieniają język. Słyszę to jak bawią się niemieckimi dziećmi, a w międzyczasie do mnie, po polsku.
Czasem, gdy czytam książkę, pytają o znaczenie jakiegoś słowa z polskiego, w szkole pewnie też czasem, szczególnie młodszemu brakuje słowa. Ale jest pewne, że biegle będą operować dwoma językami. Chodzą do polskiej szkoły, więc i czytanie po polsku będzie oswojone. Z pewnością mają trudniej, które i w domu i w szkole, i na podwórku operują tym samym językiem. Wnuczka miała zajęcia wyrównawcze z j. niemieckiego, nauczycielka uznała że są jej potrzebne (I klasa). 
Ja niby znam niemiecki, ale moje brzmienie nie ma wiele wspólnego z poprawnym niemieckim  :-\ Tego ichniego "r" nie opanuję, tak jak Niemcy nie nauczą się naszego cz, rz, sz, ł.

Agawo, nie gniewasz się, że korzystając z Twojego poletka, tak zboczyłam  ;) :-*
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2917 dnia: Listopada 05, 2016, 02:02:21 pm »

Agawo, nie gniewasz się,


ależ ależ  ;D >:D :-* :-* :-*

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2918 dnia: Listopada 05, 2016, 07:53:15 pm »
Moja kuzynka dzieckiem bedąc szprechała po niemiaszkiemu jak złoto.
Bawiąc sie ze mną, używała i tego, i tego języka.
Nasza wspólnu babcia była tłumaczem.
Mając w późniejszym wieku kontakty z niemcownią, notabene wyszła za niemca, wszystkie niemiaszki myśleli, że łona ichnia.
No ale ja z dość specyficznego terenu, pod tym względem, pochodzę.
Dodam tylko, że moja gałąź rodziny jeśli już, to raczej środkowopolska,z dużą domieszką wschodniej,
natomiast jej, tak jakoś ...               

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2919 dnia: Listopada 05, 2016, 08:54:24 pm »

bo te rodziny to wędrowały i wędrują, to i się mieszają  ;D
I języki też się mieszają  :P

Mojej przyjaciółki dzieci rozjechały się po świecie - najstarsza córka w Anglii, środkowy syn w Chinach, najmłodszy we Włoszech. Na ostatnie święta zjechało towarzystwo do rodzinnego domu wraz ze swoimi połówkami ze świata. Cudny czas - kolorowo pomieszany. Siedzieliśmy przy wielkim stole i gadaliśmy wszystkimi językami świata, ale przede wszystkimi ręce były w ruchu  ;D
Oczywiście angielski był jedynym łączącym wszystkich, ale ponieważ Dżoj (Chinka; jej prawdziwe imię brzmi inaczej, ale nikt nie potrafił go wymówić, więc zostało zmienione na Dżoj, bo najbliższe dźwiękowo było  ;D) mówiła słabo i z bardzo dziwnym akcentem, natomiast Tom (Anglik) mówił głównie po szkocku ( a już szczególnie gdy szkocka z kropelką wody weszłam mu do głowy), bo on właściwie Szkot nie Anglik, a Carla (Włoszka) co drugi wyraz wykrzykiwała 'mammamijaaa" i też nie bardzo było wiadomo, o co chodzi - rozmowa była przeciekawa  ;D
Jedyne przy czym wszyscy się zgadzali i powtarzali zgodnym chórem - "mniam_mniamiiiii", i jeszcze się oblizywali - był sernik mojej przyjaciółki - mistrzostwo świata, nie znane nowym_przybyłym ;)
Z przyjaciółką już się cieszymy na kolejne spotkania - gdy dzieci małe się pojawią i też zaczną gadać  xhc

Offline aquila

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4189
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2920 dnia: Listopada 05, 2016, 09:09:34 pm »
chyba całe nasze pokolenie podziwia swoje dzieciaki bo większość z nich  już świetnie zna języki

polemizowałałabym ;)
języki to główny punkt, w którym ludzie kłamią w CV; biegła znajomość to naprawdę rzadkość, zależy jeszcze w jakich środowiskach, ale mówię o zwykłych szaraczkach;

Dana, że jakiegoś dźwięku dobrze nie wymawiasz to żaden problem, prawie żaden Polak nie będzie mówił idealnie po angielsku, zawsze będzie słychać, że to Polak, żaden Francuz czy Rosjanin nie będzie ładnie mówił po hiszpańsku (ale Polak da radę jak się postara), Ukraińca w Polsce też każdy rozpozna, choć Ukraińcy mówią często perfekcyjnie w sensie gramatycznym, ale  to nie jest żadna przeszkoda; aparat mowy wykształca się za młodu i tego nie przeskoczymy, ale jak mówisz poprawnie to nie ma czego się wstydzić

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2921 dnia: Listopada 10, 2016, 09:10:08 pm »
Jest takie słowo, co najszybciej mi ostatnio na język wchodzi. Samo. Jakbym innego komentarza nie znajdowała na to, co się przydarza.

Ja Pier*&^Lę  ::((

Weszłam z godzinę temu do pomieszczenie gospodarczego, bo tam też mam pralkę, a rano pranie wstawiłam, to sobie myślę: tym razem nie zapomnę na tydzień - powieszę, będzie pachnące. Wchodzę. A tam tak przyjemnie ciepło. Myslę sobie: wyschnie w trymiga ;) Wieszam. Robi mi się gorąco.
Rozglądam się, bo jakoś nieswojo, czy co  ??? ::)
Patrzę...  ::(( Z pieca gazowego płomień wychodzi i ścianę liże.
Ja pier&^%Lę  ::((
Zaraz będzie pożar  ::((

Telefon do męża. Nie odbiera.
Telefon do pana_złotej_rączki. NIe odbiera.

Ja pier&^^%Lę  ::((
Postanawiam być jak Macgyver  >:D Podchodzę do pieca i zręcznym ruchem przekręcam pokrętło. Ogień przygasa. I zgasa.

Ja pier&^%Lę  ::((
A kaloryfery?
A ciepła woda?
A 3 dni wolnego przede mną?
Ja pier*&^Lę  ::((

Reasumując: kominek rozpalony, może nie zamarznę. Nowy piec potrzeba. Równa się siedem tysiaków z kieszeni + robocizna + suma nieznana. Będzie w poniedziałek. Na szczęscie szanowny telefon odebrał, zadziałał, siłę sprawczą w życie wcielił  8) :P
Ale - czekają nas 3 dni bez ogrzewania.
I bez ciepłej wody.

Ja pier*&^Lę  ::(( Byle mróz nie chwycił  :-X :o

To że dzieci się stadnie nie odzywają od kilku dni przestaje mieć znaczenie. Piramida potrzeb Maslowa w eksperymencie społecznie zaangażowanym się potwierdza. Gdzie byt niezabezpieczony nie ma miejsca/czasu na pierdoły czy inne tęskne niepokoje  :'(

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2922 dnia: Listopada 10, 2016, 09:26:09 pm »
Bym spojrzała na to z innej strony  :) :-*
Cudem (bo zdążyłaś na czas wyłączyć piec) uniknęłaś spalenia domu  ztx
W pomieszczeniu ciepło, szybko wyschnie pranie, które miałaś rozwiesić  ztx
I jest okazja pójść na basen, bo nie ma jak się wykąpać  ztx
Czyli nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło  ;)
No i jeszcze nowy piec mieć będziecie, mam nadzieję z lepszym zabezpieczeniem, co by przygoda z pożarem się nie przytrafiła  ztx

 :-*
« Ostatnia zmiana: Listopada 10, 2016, 09:35:26 pm wysłana przez DanaPar »
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2923 dnia: Listopada 10, 2016, 09:30:47 pm »
 xhc xhc xhc

Dodam, że moje dziecię jedno kiedyś z nostalgią rzekło było: Ale wy to mieliście fajnie... mieliście biedę i czarno-białą telewizję O0
Czyli Ty chwilowo też masz FAJNIE >:D

Dobrze, że nikomu nic się nie stało, no ale faktycznie: ja Pier%^&Lę ;D
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8012
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2924 dnia: Listopada 10, 2016, 09:30:56 pm »
Dobre podejście Dana.
Aga równie dobrze możecie wyjechać na te dni, tam gdzie piec jest dobry i ciepła woda jest, i jedzonko gotowe podadzą.
Nie zazdroszczę tej piecowej przygody.
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna