Bo.. twardym trzeba być, a nie miętkm
Komandos, heheh
Dzisiaj udało mi się wejść z marszu, bez czekania.
No i se zdążyłam na pociág powrotny godzinę wcześniejszy.
Stanęłam se na peronie tam, gdzie zwykle zatrzymuje się ostatni wagon (wtedy mam na zadupiu bliżej do wyjścia).
I co? Podstawili jakiś krótszy pociąg.
Byście mnie zobaczyły kalekę jak próbowałam podbiec
Jakby tak ktoś nagrał, to chyba zostałabym gwiazdą na youtubie..
Dobrze, że od następnego roku z racji wieku jestem zwolniona w robocie z testów sprawnościowych