ja leżę do góry brzuchem cały rok
robienie słodkości na święta zawsze było mi miłe,
a teraz tych słodkości z_bez_cukru to chyba nawet mi się podoba jeszcze bardziej, bo będę jadła bezkarnie
nie tykam się za to mięs, pasztetów, szynek, zup, mięs obiadowych, brrrr
Jak zazdroszczę
też bym tak chciała, uwielbiam piec, a mięsa nie lubię nawet dotykać, a ryb jeszcze bardziej
Ale, żem raczej pracuś, więc inne rzeczy też robię, choć nie za systematycznie