Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Różności => Kawiarenka => Spotkajmy się => Wątek zaczęty przez: oooAncia! w Lutego 24, 2017, 12:38:25 pm
-
Jak w temacie :-) http://unicorn.org.pl/aktualnosci/praktyczne-warsztaty-psychoonkologiczne/
Mam szansę kogoś spotkać?
Suuuuperrrr....by było!
-
O jakbym chciała! i jeszcze Kraków mój ukochany. ale czasu... ani_ani :(
-
No to się będę pałętać sama.... :-(
-
Ancia, na pewno kogoś fajnego poznasz, Ty jesteś wygadana dziewczyna :) A takie warsztaty teraz dla Ciebie jak znalazł. Troszkę zazdraszczam.
-
Reni, nawet nie wiem do której grupy trafię, bo to mnie z klubu dziewczyny zapisały. Liczę że do pierwszej.
Zdam relację :-)
-
Fajnie, fajnie :)
Na relację czekam :-*
Swój pierwszy warsztat do dziś wspominam żywo.
-
Byłam. Bez fajerwerków. Pani dr Pająk od diety http://idrgrace.com/tag/dr-grazyna-pajak/ Można posłuchać, popatrzeć, jest też na facebooku.
i pan Wirga od terapii Simontonowskiej. www.simonton.pl
Efekt: od jutra zaczynam funkcjonować bez glutenu i bez mięsa. I bez słodyczy (bo w sumie biały cukier to u mnie tylko do ciasta i do kefiru wodnego dodawany).
-
A dlaczego ???
Czy zastępując cukier stewią, jest zdrowiej ??? Robię truskawki z zsiadłym mlekiem i dosłownie szczypta stewi i jest super, a cukru, to i dwie łyżeczki byłoby za mało
A gluten, jeśli się nie jest uczulonym, to niby czemu nie. Po wszelakich operacjach, dietach wątrobowych, tylko białe pieczywo.
Co do mięsa, to jeśli białko zastąpisz czymś innym, to czemu nie, ale trzeba kombinować
-
A dlaczego ???
Czy zastępując cukier stewią, jest zdrowiej ??? Robię truskawki z zsiadłym mlekiem i dosłownie szczypta stewi i jest super, a cukru, to i dwie łyżeczki byłoby za mało
A gluten, jeśli się nie jest uczulonym, to niby czemu nie. Po wszelakich operacjach, dietach wątrobowych, tylko białe pieczywo.
Co do mięsa, to jeśli białko zastąpisz czymś innym, to czemu nie, ale trzeba kombinować
Stewia ponoć była używana jako składnik środków antykoncepcyjnych. Może wiec zaburzać gospodarkę hormonalną.
pani zachwalała ksylitol. Ale jak poczytałam kiedyś o stopniu przetworzenia ksylitolu i taki złoty to on nie jest...
Gluten niezależnie od uczulenia bardzo skleja kosmki w jelitach i powoduje ich nieszczelność. A to już krok do kolejnych problemów.
Polecana strona odnośnie wody i smogu elektromagnetycznego: http://www.aquacell.pl/
-
Ancia, mam szczerą nadzieję, że ta ostatnia strona nie była polecana na tych warsztatach. Bo jeśli tak, to chyba należałoby przyjrzeć się organizatorom. Przecież to jest czystej wody naciągactwo, wejdźcie se w zakładkę "sklep".
-
Była polecana... tzn. urządzenia na niej umieszczone. Polecane przez panią dr Pająk.
-
Stron nie obejrzałam, ale jakoś mi to pachnie czymś zbyt dalekim od warsztatów Simontona, które ja mam w życiorysie...
-
Nie brałam udziału w szkoleniach z terapii Simontona. Ale akurat te elementy przerabiałam na RTZ (Racjonalna Terapia Zachowań).
Kilka ciekawostek wyłapałam, np.
1. aby pozbyć się brudów (barwnik, zanieczyszczenia mlekiem) z masła klarowanego (kupowanego) można je zalać w garnku wrzątkiem. Odstawić do ostygnięcia, wyjąć warstwę masła, wodę wylać. Można je ponownie zagrzać i wlać do słoików, które po zakręceniu stawia się na pokrywce (wówczas na dole (pokrywce) zostają ewentualne pozostałości wody (czyli po otworzeniu słoika od razu są widoczne).
2. masło klarowane super regeneruje śluzówkę jelit i trzustkę;
3. na etykiecie masła powinien być zapis o zawartości tłuszczu mlecznego. jeśli widnieje samo słowo "tłuszcz" to może być domieszka olejów roślinnych.
4. test na prawdziwość śmietany: na odrobinę śmietany kapnąć jodyną. Jeśli śmietanka jest czysta do jodyna nie zmieni koloru (albo delikatnie zżółknie), a jak zaprawiana mąką to jodyna zrobi się bardziej granatowa.
To tyle z pamięci (gotu-kola robi swoje - pamięć wraca). Zajrzę kiedyś do notatek to nieco dopiszę.
-
ooo, chętnie bym usłyszała coś więcej!
-
Gotu kolę (wąkrotkę azjatycką) też popijam...ale syf to jest dla mnie. Z zamkniętymi oczami to robię ;)
A masło klarowane...kupuję trzy, cztery kostki jakiegoś super masła i sobie klaruję. Próbowałam gotowca Mlekowity, ale oczywiście jest z moim nieporównywalne. I droższe.
Hindusi głównie na nim jadą, na i na tonach kurkumy.Maja trochę prozdrowotnych i antyrakowych patentów. :)
-
Masło klaruję od roku i polecam. Podobnie jak Perła, kupuję dobre masło (82% tłuszczu mlecznego) i klaruję sama. Nie da się porównać z gotowcem.
-
Tak, domowe najlepsze. Choć ...w zasadzie mam porównanie niewielkie, bo dopiero pierwsze kupne u mnie stoi (zrobione w Irlandii dla Pasłęka. Ale ma karoteny dodane).
Wskazówka co do gotowania kaszy jaglanej: nie prażyć. A wymoczyć ze dwie godziny w wodzie z dodatkiem octu jabłkowego i soli. Wypłukać i dopiero gotować.
Kiedyś czytałam w ogóle o zdrowotności kasz poddawanych długiemu moczeniu. Że pod wpływem wody uruchamiają się zawiązki kiełków/roślin i że wtedy kasza oddaje nam swoje najlepsze w bardzo przyswajalnej formie.
Aaaa... i o jakiś kwas jeszcze w tym wszytskim chodzi... http://onaband.pl/moczenie-orzechow-kasz-robic/
http://elagryz.blogspot.com/2014/07/puapki-spozywcze-kwas-fytinowy.html
-
a może tak pisać o tym w "zdrowym jedzeniu"?
-
OK, skopiuję i powstawiam i tam :-)