Ale dzisiaj się zdziwiłam, a co tam szok przeżyłam
Wyszłam na balkon dosypać słonecznika do karmnika, ale takiego w łupinkach bo jak w ubiegłej zimy sypałam łuskany to znikał w ciągu godziny i potrafiły sikorki zeżreć pół kg w ciągu dwóch dni
normalnie bym zbankrutowała przez zimę
Ale do 'rzeczy' ... sypie słonecznik i tak popatrzyłam na te łyse modrzewie przed balkonem i moją uwagę zwróciło takie coś czarnego_ z ogonem co przemieszczało sie po drzewie bardzo zwinnie.
Przyglądnęłam sie bardziej a to czarna wiewiórka
.. pierwszy raz u nas w kraju widzę czarną wiewiórkę, albo taka nieobeznana jestem
... no ale czarna wiewióra między blokami, dosłownie jakieś 12-15 m toż to szok. Skakała sobie po gałązkach jakby była w lesie.
Wołam chłopa, że czarna wiewiórka na modrzewiu, a on na to: co przyjechała z nami z Chorwacji ? / tam takie skakały po drzewach / .... a za chwilę mówi ee tam pewnie pomyliłaś z gawronem !!!
No tak gawrony chodzą pionowo po drzewie
aż taka slepa to ja nie jestem !!
Pytam go od kiedy gawrony maja puszyste ogony
Przyszedł ... zobaczył i też się zdziwił
....
Jaki wniosek z tego ?.... ciesz się sama i nie dziel się z chłopem bo nie_uwierzy