Harper Lee, ta od "Zabić drozda" też wczoraj zmarła - pod koniec ubiegłego roku czytałam jej drugą, wydaną dopiero niedawno (choć napisaną 50 lat temu) książkę "Idź, postaw wartownika"
a Umberto Eco to najpierw "Imię róży",
potem "Zapiski na pudełku od zapałek",
potem jeszcze "Wahadło Foucaulta" i "Drugie zapiski na pudełku od zapałek" - tak,
ale "Cmentarz w Pradze" już mi się ciężko czytało,
długo żył, ale Nobla się nie doczekał ...