Mnie ucieszyło, że wreszcie dobrnęłam końca czytania tego wątku i kilku innych (zaległa jedna strona, a nie kilka) po nieobecności 7-mio dniowej
Nie sposób ustosunkować się do wszystkich postów. Jestem wiekowo bliska Lulu, wiec większość jej wypowiedzi jest mi bliska. Kępa tez mnie wkurza, podobnie jak Perłę.
A skoro nikt dotąd nie założył wątku politycznego, widać, nie znamy się na polityce zbytnio, przynajmniej ja; kompetencje niewielkie, by wydawać sądy i udzielać się w mądrych dyskusjach. Są tylko emocjonalne reakcje, które pasują do takiego ogólnego gadania o wszystkim, co nas cieszy, co nas wkurza.
Z Franiem już dobrze, doczytałam w innym wątku, to cieszy.
Buziaki zostawiam i pędzę nadrabiać zaległości domowe