No nie ma Juniora!
Po prostu go nie ma = odpoczywam!
Ychy..?
Wypoczętym_po_same_brwi
Kabinę rozkręciłem, poprawiłem, uszczelniłem - NIESKUTECZNIE;
Monitor rozkręciłem, poprawiłem, uszczelniłem - NIESKUTECZNIE;
Oczyściłem 'norę' - trochę - NIESKUTECZNIE;
Ugotowałem kilka razy coś - SKUTECZNIE ..chyba?;
to +
Mogę sobie NADAL nie domykać szafek - a wręcz je ustawić po swojemu, nie sprawdzać przed wytarciem twarzy ręcznika czy aby nim nie wytarł sprzątając po sobie i 'odwiesił PORZĄDNIE na miejsce'
, nie muszę sprawdzać każdego sztućca, kubka, talerza.. mogę sobie postawić kubek z kawą/herbatą na blacie i zerkać tylko, że nadal pełny, butelki 'mineralki' nie muszę chować pod poduszkę sprytnie kiedy wstaję z łóżka, wszyscy mogą się podpierać pod_brodę, jeść jak chcą, nikt im metek z ubrań nie urywa ani nie jest atakowany w sprawie jakiejś_niteczki_zwisającej/sterczącej, nikt przy hamowaniu przed uważnym parkowaniem nie słyszy odgłosu stłuczki = walenia łokciem w szybę z_wrzaskiem_i_duszeniem_gratis, nikt w poczekalni siedząc najgrzeczniej i patrząc prosto w oczy PRZEZ WIELE GODZIN [no dobra.. MINUT] tak nie wymęczy w oczekiwaniu ..a kiedy 'mrugniesz' to i tak wystrzeli jak z procy, żeby pielęgniarce [a to już sprośne - o tym cii..
] = mogę se wszystko ...tylko nie pamiętam już "co mogę" tak naprawdę
Myślałem, że się wyśpię - akurat! ;p Zasypiam nad ranem.
Jeśli się nawet zdrzemnę to budzę się kilka razy, zlany potem i nasłuchujący odgłosów juniora. A to kibice wracają albo sąsiedzi wyjaśniają se coś.. a ja przespałem właśnie to co chciałem zobaczyć.... 03:36 i wtedy zasiada na blat i mruczy [ostatnio - ...to ta lepsza/NAJLEPSZA wersja zachowania] i potem się kładzie i by spał do południa...
I ja też...
No nie przestawię się - za chiny_luuuudowee