Nasze zabezpiecznenia przeciwpiorunowe to dwa pudełeczka w rozdzielni, jedno podpiete pod tablice z korkami, drugie pod inwerter. Ja mam tez listwę. Ale... zeby te urządzenia zabezpieczajace dzialały- musza byc podłączpne do prądu! Jak zrozumiałam, to jesli sie wyłaczy prad, a piorun uderzy w któres miejsce z kablem to ma potencjał powedrowania wszedzie gdzie zechce jak te skrzyneczki są wyłączone. a jak są włączone- to spali którąś z nich.
To nie jest jednak zabezpieczenie idealne ten piorun 3 czy 4 lata temu, co to zamordował wielkie drzewo i kilkanascie drzewek papai nie uderzył bezpośrednio w budynek. tylko kilka metrów obok, a jednak korki wyskoczyły i w budynku i w rozdzielni i... spalił sie bezpiecznik przy pastwisku elektrycznym, oddalonym jakies 200 metrów od rozdzielni i jeszcze więcej od miejsca gdzie uderzył piorun
No musiał jakos przeskoczyc miedzy korkami i poleciec drugim kablem, innego wyjaśnienia nie ma, bo nie było drugiego tak bliskiego wyładowania w czasie tamtej burzy.