Po dywaniku mnei zawsze telepało. Pomagał snikers. Albo sex.
A teraz cieszę się, że tamto już minęło. Jest kolejne. Z dziećmi kłopot się nie konczy. Tylko formę zmienia.
Beata_od_ptaków... Musiałam opłakać. Szybko. Nie_do_wiary.
Snickers odpada [bo junior], a yyy sex? ...aż zaraz se wygooglam w wolnej chwili, okeeeey_by_forrest_od_Gumpów..? ;p
Szkoła chce się POZBYĆ juniora, to zrozumiałe z pkt. widzenia szkoły - różnica: zmiana wychowawcy klasy na 'starego' ...wyłudzacza $ za z_nikim_nieskonsultowane_pojemniczki_do_klasy_nabyte_mu_do_refundacji, na "państwo dostali 300 - ja poproszę z tego tylko pół". Rodzicielka ucznia klasy tej poszła do sekretariatu i chciała razem za obiady itd. opłacić: 150 i za 'pojemniczki'... nawet tak zacofana (jak u mnie '80 jeszcze w podstawówce w ramach spółdzielni_uczniowskiej - KP.. papierkowo) - sekretarka się przeraziła i 'nie chciała mieć z tym nic wspólnego'
Do 'ad_remu' ...tak_wiem
Znaczy się:
Szkoła chce się POZBYĆ juniora, to zrozumiałe z pkt. widzenia szkoły - różnica: zmiana wychowawcy klasy.
Z notatki ze spotkania z rodzicami wynika (jak i na spotkaniu), że rodzice = my, jesteśmy debilnymi kretynami usilnie wspomaganymi przez szkołę po "wieloletnich zaniedbaniach" (że ja mu - przez stół - w mordę nie dałem? ...przerwałem mu brednie krótkim pytaniem - nie odpowiedział, wywód przerwał)
...
Taaaak, już!
"No! młodzi specjaliści pancerni po szkółce - co jest najważniejsze w czołgu?
- pancerz!
- silnik!
- działo, durnie!
...
- wszystkie odpowiedzi dobre, ale
najważniejsze w czołgu jest
NIE PIERDZIEĆ!
(jesteś drzewem, najlepiej aromatyczną jodłą, całym swym jestestwem się - ale bąków w tzw. międzyczasie nie puszczasz, bo...)