Autor Wątek: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?  (Przeczytany 2073537 razy)

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3165 dnia: Stycznia 03, 2014, 09:57:35 pm »
Amor - ja mimo wszystko pracuję najlepiej jak się da, ale pokochać - bez przesady, nie da się ! :D
da się  :)
zawsze pracowałam najlepiej jak potrafiłam, bo kochałam swoja pracę, a właściwie to powinnam napisać w l.mn., bo wszystkie swoje prace bardzo lubiłam, do pracy chodziłam z przyjemnością, dziwiłam się, że za przyjemności jeszcze i kasę można dostać ;D
pierwsza moja praca była jak spełnione marzenie, pierwszy awans już po 4 miesiącach, po 3 latach zajmowałam już takie stanowisko, jak inni po co najmniej 7 latach
a przy tym wszystkim dobrze się bawiłam  ;D
ino ostatnio mi się nie układa  :( chyba się starzeję  ;) emerytury mi sie kce  ;)

operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3166 dnia: Stycznia 03, 2014, 09:59:45 pm »
Hamaczku , a co to ta wichura.

Jak się czegoś nie lubi robić, to się nie da pokochać  :(
« Ostatnia zmiana: Stycznia 03, 2014, 10:01:53 pm wysłana przez Mirusia »

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3167 dnia: Stycznia 03, 2014, 10:06:18 pm »
Mirusiu - wichura to wiocha ma ukochana ;)
No, nie jest tak do końca do kitu, mam też powód do radości, albowiem poprawiły się stosunki między mną /nami/ a Młodszym :) Mam nadzieję, że to nie chwilowo ??? Tylko dziś mnie te rajdy samochodowe tak mocno zdołowały...
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline słonecznik

  • Rozeznana
  • *
  • Wiadomości: 485
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3168 dnia: Stycznia 03, 2014, 10:13:07 pm »
Amor ostatnio widziałam ogłoszenie z pup - sprzedawca do sklepu z chińskim za 1700 brutto i nie wiem czy śmiać się czy płakać jak widzę takie ogłoszenia.

Moją motywacją jest to, że powinnam sobie przepracować jeszcze 4 lata na umowie o pracę, żeby w razie czego móc iść na rentę czy mieć jakieś pieniążki z l 4.

chodziłam na kurs jako dodatkowa osoba za darmo dlatego papierka nie dostałam :/ z księgowości tylko papierowy bilans robiłam :(  Z neta z kursu finansów nauczyłam się jak się oblicza kredyty i lokaty i w Excelu znałam te funkcje (typu PW, FV, E ) i tyle :/   umiem jedynie rozliczać proste Pity bez ulg, bo swoje i rodziny rozliczałam rok rocznie :/ szału nie ma.
Studia i kursy niestety sporo kosztują i boje się, że mogą to być pieniądze wyrzucone w błoto.
Tym bardziej, że przed chorobą myślałam o pracy w korporacji typu IBM, aplikowałam do capgemini, przeszłam test z języka angielskiego biznesowego i z informatyki (z  windowasa XP ) W trzecim etapie rekrutacji rozmawiałam z szefem projektu - anglikiem ale stwierdził, że się za bardzo stresuję, że to nie jest praca dla mnie. :/ i posprzątane

stopień mam do marca czy kwietnia tego roku a potem zapewne dostanę lekki :/  więc to tez mnie nie ratuje.
i dlatego napisałam, że jest w ciemnej d.......

Hamak :) poprawienie relacji bezcenne a syn się wyrobi:) a części jak części, ważne że umie jeździć i nic mu się nie stało. :)

oo jeszcze motywacje mam, żeby wreszcie zarobić na porządny laptop bo siostra przyszła i muszę zejść z komputera-jak zwykle :/
« Ostatnia zmiana: Stycznia 03, 2014, 10:16:25 pm wysłana przez justyna81 »

Offline aquila

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4189
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3169 dnia: Stycznia 03, 2014, 10:20:18 pm »
Amor - ja mimo wszystko pracuję najlepiej jak się da, ale pokochać - bez przesady, nie da się ! :D
da się  :)
zawsze pracowałam najlepiej jak potrafiłam, bo kochałam swoja pracę, a właściwie to powinnam napisać w l.mn., bo wszystkie swoje prace bardzo lubiłam, do pracy chodziłam z przyjemnością, dziwiłam się, że za przyjemności jeszcze i kasę można dostać ;D


widocznie lubimy inne rzeczy ;) ja nie potrafię pokochać siedzenia za biurkiem, a do prac terenowych (jako np policjantka patrolująca ulice czy przewodnik wycieczek) się nie nadaję  xhc

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3170 dnia: Stycznia 03, 2014, 10:35:47 pm »
Jeśli chodzi o księgowość, nie będą to pieniądze wyrzucone w błoto, jeśli przejdziesz się, Justyna, do PTE (polskie towarzystwo ekonomiczne) i zapytasz o kursy, które dają uprawnienia.
Najlepiej najpierw poznać całą księgowość i pełny bilans dużego przedsiębiorstwa.
To są podstawy, bez których nie będziesz się umiała poruszać praktycznie w żadnej księgowości. No niestety za nie się płaci, ale dają kwalifikacje, które mogą się przydać w biurach rachunkowych, w firmach, jak i w kontroli. Na takie pierdołowate kursy z wąskich wycinków rzeczywiście szkoda kasy i zachodu. Nic nie dają.
A jak człowiek zda jeszcze egzaminy ministerialne uprawniające do doradztwa podatkowego, nie tylko do rachunkowości, to już fajna kasa leci. Ale to już wyższa szkoła jazdy. Mimo to znam trochę ludzi po tzw. belejakich studiach, którzy to zrobili i świetnie znajdują się w zawodzie.

Offline słonecznik

  • Rozeznana
  • *
  • Wiadomości: 485
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3171 dnia: Stycznia 04, 2014, 12:57:57 am »
dzięki za wyjaśnienie :)


Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3172 dnia: Stycznia 04, 2014, 09:35:10 am »
O to w tym biega( o polubieniu pracy cd)  by właśnie na przekór , starac się polubić zajęcie do jakiego jesteśmy zmuszeni. Mogę myc okna z przyjemnoscią, zamiatac ulicę czy sprzedawac hot dogi. Na zasadzie - jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. To tak jak z nasza chorobą. Możemy siąść i płakać, uzalac się nad losem, wspominać dobry czas i to co mogłbysmy robić -gdyby.... Ale jest jak jest i najlepsza rzeczą jest szukanie pozytywów  i nie dołowanie siebie.
W każdej wykonywanej czynności można doszukać się czegoś dobrego i nasze staranie się , by robic to najlepiej jak potrafimy , powoduje ,ze sami jesteśmy z siebie zadowoleni. Oczywiście chcielibyśmy by nas odpowiednio nagradzano i podziwiano za dobrą pracę ,ale własnie nie o to w tym chodzi. Jak już mamy garb, to musimy tak działać  by był najlżejszy . NO bo jeśli stać nas na to by go zrzucić i będzie nam lepiej, to czemu nie? Jeśli nie, to chyba sprawianie by było nam w tej trudnej sytuacji lepiej, to chyba najbardziej odpowiednie  wyjście.
Nie jestem pewna ,czy dobrze się wyraziłam i pozwoliłam się zrozumiec?
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3173 dnia: Stycznia 04, 2014, 10:17:12 am »
widocznie lubimy inne rzeczy ;)
już w przedszkolu wymyśliłam sobie, że kiedyś będę panią przedszkolanką
lubiłam dzieci, lubiłam się z nimi bawić, zawsze byłam organizatorką wszelakich zabaw "pod blokiem", będąc w LO dorabiałam sobie opieką nad dziećmi (wtedy jeszcze to nie było tak popularne),
niestety nie dostałam się na studia (oblałam występ artystyczny  ;) )
szukałam pracy - byle nie za biurkiem  ::((
to były ciężkie czasy (przełom lat 80/81 ) to i z pracą ciężko
pracę znalazłam, za biurkiem  ;D choć nie do końca,
z czasem sie przyzwyczaiłam, a nawet polubiłam typowo biurową pracę - bo to jak zadania matematyczne, które zawsze lubiłam rozwiązywać  :)

aquilla, przecież niemożliwe, żebyś nie lubiła czegoś robić - trza iść w tym kierunku
przykład pierwszy - mag  ;) - gdyby tylko chciała, albo sytuacja zmusiłaby ją do podjęcia pracy, to świetnie sprawdziłaby się w pracy związanej z fotografowaniem lub szycio_cinaniem (na pewno kochałaby swoja pracę)
przykład drugi - moja Starsza_Dorosła - do tej pory jej "pracą" jest nauka  ;), za to jej płacą, za to, że lubi sie uczyć i osiąga w tym bardzo dobre wyniki (już od gimnazjum dostaje stypendia) ; kierunki studiów jakie wybrała, to nie te popularne, ale takie, z którymi wiąże swoja przyszłość, a przy okazji wiąże sie to z jej zainteresowaniami
przykład trzeci - córka Amorka

tych przykładów mogłabym wyliczać i wyliczać, Ja z tych co to zawsze mówiłam, że nie ma rzeczy niemożliwych, ino trza chcieć  ;D

operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline aquila

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4189
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3174 dnia: Stycznia 04, 2014, 01:06:18 pm »
Cytat: Tojka
aquilla, przecież niemożliwe, żebyś nie lubiła czegoś robić - trza iść w tym kierunku

spać lubię, ale za to nie chcą mi płacić ;)
prawdą jest, że nie mam, nigdy nie miałam, pomysłu na siebie, zazdroszczę ludziom którzy mają pasje i jeszcze na nich zarabiają

Cytat: Amor
Nie jestem pewna ,czy dobrze się wyraziłam i pozwoliłam się zrozumiec?

ja to rozumiem doskonale, ale wiedzieć a stosować to dwie różne rzeczy ;) do stosowania najwyraźniej jeszcze nie dojrzałam :)

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3175 dnia: Stycznia 04, 2014, 02:28:18 pm »
Aquilo, Justysiu, jeśli coś Wam siem w robocie nie podoba, nie jesteście z niej zadowolnione, myślcie o ewentualnych zmianach teraz, potem to będzie jeno czarna doopa  ;D

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3176 dnia: Stycznia 04, 2014, 02:40:26 pm »
E tam, zawsze jest czas na zmiany ! Jechac za granice także można i tam szukac pracy. Startowac w losowaniu na zieloną kartę itd. Mozliwosci są, tylko ,żeby nam się chciało chcieć, to jest największy problem. Tez to znam , bo od ponad 10 lat jestem kura domową co nie zawsze mnie satysfakcjonuje i wiele miałam róznistych palnow ,które spaliły na panewce.  A jako ,ze w domu jestem to staram się znajdować przyjemność w pracy domowej , wykonuję swoje zadania najlepiej jak potrafię . Nawet stworzyłam sobie ideologię ,że  gotowanie, sprzątanie i pieczenie może być pracą iście artystyczną.To po prostu tworzenie i staram się tworzyć dzieła!  ;D Oczywiście nie zawsze mi to wychodzi ,ale samo tworzenie to tez przyjemność, jak odpowiednio się do tego nastawi!
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3177 dnia: Stycznia 04, 2014, 02:43:51 pm »
Ale Ty Amorku, chyba swoją pracę lubiłaś, tylko z uwagi na wiadomo co, przestałaś pracować. No z temi zmianami po 50-tce bywa różnie, raczej gorzej, niż lepiej.

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8012
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3178 dnia: Stycznia 04, 2014, 02:50:56 pm »
Mirusiu ja sądzę, że można się pokusić o zmiany, tylko jest jeden zasadniczy problem ... przynajmniej w moim wypadku, kasa. Dla przyjemności to nawet bym za darmo pracowała, ale póki co, to muszę na chlebek mieć. Więc nie mam wielkiego wyboru, nie mogę czekać na to co będzie mi się podobało, biorę to gdzie mnie zechcą. Jeszcze tylko tak dwa lata muszę się przekulać, do emerytury.
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3179 dnia: Stycznia 04, 2014, 02:52:45 pm »
Lulu, przeca wiem, o co chodzi. Ja też dla przyjemności nie pracuję. Znam lepsiejsze przyjemności, niż praca.