Wkurzyłam się. Pojechałam dziś odebrać wynik rezonansu, co to miał być "do dwóch tygodni", a dziś dokładnie dwa tygodnie minęły. I co? Nie ma, oczywiście. Pani kierownik opisuje i ma poślizg
Dzwonić i pytać, czy jest, nie wcześniej niż w przyszłym tygodniu.
I może samo to by mnie jeszcze tak nie spiekliło, tylko że najpierw odstałam swoje w długaśnej kolejce, żeby się tego dowiedzieć, a potem spod szpitala wyjeżdżałam... blisko 40 minut!!! Bo tam wielki kompleks różnorakich firm jest, a wyjazd jeden - takie "gardło", a godzina szczytu