To przyjeżdżajcie w moje strony. Tu nie spadła kropla, nie pamiętam od ilu dni. Żar z nieba się leje. Na szczęście jest duży wiatr. Szczególnie nad zalewem, gdzie dwa dni spędziłam z wnukami na plaży. Fale prawie, jak na morzu, parawan by się przydał. Nie by za nim leżeć, ale by po wyjściu z wody się ogrzać